Daniił Miedwiediew (4. ATP) to jeden z głównych kandydatów do zwycięstwa w tegorocznej edycji Indian Wells. Rosjanin w nocy z poniedziałku na wtorek polskiego czasu mierzył się w trzeciej rundzie z Amerykaninem Sebastianem Kordą (29. ATP). Choć w tym starciu był zdecydowanym faworytem, zwycięstwo 6:4, 5:7, 6:3 wcale nie przyszło mu łatwo. W pewnym momencie w nieeleganckim stylu dał wyraz swojej frustracji.
Indian Wells: Daniił Miedwiediew nie wytrzymał. Żenujące zachowanie względem kamerzysty
Rosyjski zawodnik napotkał nieoczekiwane problemy. Zupełnie w tym meczu nie funkcjonował jego serwis. Miedwiediew zaserwował zaledwie dwa asy, za to miał aż 10 podwójnych błędów. Brakowało mu także skuteczności w decydujących akcjach. Z 22 breakpointów, jakie wypracował, wykorzystał raptem dziewięć. Niedługo po przegranej w drugiej partii wyładował złość na… operatorze kamery.
W trakcie przerwy kamerzyści tradycyjnie podeszli do ławek, na których odpoczywali obaj tenisiści. Z jakiegoś powodu nie spodobało się do Miedwiediewowi. Rosjanin wyciągnął rakietę w stronę obiektywu i zaczął wykonywać nią takie ruchy, jakby w niezbyt dyskretny sposób chciał przepędzić operatora. Ten dalej wykonywał swoją pracę, na co zawodnik rzucił w jego stronę wymowne spojrzenie i dalej przeganiał go rakietą. – Czy mógłbyś się przesunąć i zaczekać? – spytał w końcu, po czym mężczyzna skapitulował i nieco się oddalił.
Miedwiediew dał się już zresztą poznać jako wielki przeciwnik kamer na tenisowych kortach. Trzy lata temu podczas półfinału w Cincinnati ze swoim rodakiem Andriejem Rublowem ruszył w pogoni za piłeczką, po czym wpadł i mocno uderzył w tego typu sprzęt. Ze złości aż kopnął w ową kamerę i poprosił o jej usunięcie. Oczywiście życzenia nie spełniono.
W ćwierćfinale Indian Wells przeciwnikiem Miedwiediewa będzie Bułgar Grigor Dimitrow (13. ATP). Panowie zmierzą się już w środę 13 marca.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS