A A+ A++

Oczywiście, optymiści twierdzą, że nie ma o co kruszyć kopii, bo bagno i rzekę zawsze można zasypać. Dlatego teraz idąc moim śladem wzdłuż lewego brzegu od przepustu do źródła Żeleźnicy pod ulicą Wojska Polskiego, podziwiajcie ten widok, bo w nieodległej przyszłości trafi do kategorii pejzaży zaginionych.

Po prostu pokazuję co jest a czego może nie być. Na razie jest ślicznie. Teraz do rdzawej wody i białych pni brzóz doszła delikatna zieleń liści przełamywanych błękitem łubinu trwałego.

Piotr Grzegorzek

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułEleni zaśpiewa dla Natalii
Następny artykułDodatkowe kursy autobusów – Sosina, GEOsfera, Park Gródek