A A+ A++

Zakład Energetyki Cieplnej w Starachowicach podpisał dziś umowę na wykonanie projektu i budowę Instalacji Odzysku Energii na terenie ciepłowni przy ul. Ostrowieckiej. Wykonawcą inwestycji jest firma Control Process z Krakowa. Na jej realizację ma 28 miesięcy, koszt zadania to ponad 102 mln zł.

.

Oferty na przetarg dotyczący realizacji tej inwestycji otwarto w listopadzie 2020 roku. Zgłosiły się wówczas dwie firmy. Dziś Zakład Energetyki Cieplnej zamknął okres przygotowawczy podpisując umowę ze zwycięskim oferentem, którym okazała się krakowska firma Control Process. Jak przekonuje prezes ZEC Marcin Pocheć Instalacja Odzysku Energii to szansa na ustabilizowanie cen za odpady komunalne, z części których będzie produkowana energia cieplna i elektryczna oraz stawek za ogrzewanie mieszkań i dostarczanie do nich ciepłej wody. Ciepło i prąd z instalacji w około 50% zastąpią te, które ZEC produkuje teraz ze spalania węgla. Oznacza to, że o tyle zmniejszą się też opłaty nakładane na miejską spółkę za emisję dwutlenku węgla do atmosfery.

 

Kolejna korzyść finansowa dla ZEC to, jak informuje prezes Pocheć, przychody z tytułu przyjmowania od innych podmiotów odpadów nadających się do przetworzenia w energię.

 

Koszt zadania to około 102 mln 679 tys. zł. Wydatek ten w kwocie 74 mln 566 tys. zł pokryje, umarzalna w 30%, pożyczka z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Kielcach oraz wkład własny ZEC i kredyt bankowy.

 

Zabezpieczeniem należności zaciągniętych na powstanie IOE będzie majątek ZEC- u.

 

Firma Control Process ma się wywiązać z zawartej dziś umowy w ciągu 28 miesięcy.

 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Duchowe opium”. Po gig-techach Chiny biją w sektor gier
Następny artykułOkrutny i chamski. Tak Amerykanie nabijają się z księcia George'a!