A A+ A++

W sobotę reprezentacja Polski gra drugi mecz na katarskim mundialu. Wszystko się zgadza: to spotkanie “o wszystko”. W razie porażki z Arabią Saudyjską właściwie będzie po wszystkim. Co zrobić by wygrać? Zastanawia się Antoni Piechniczek, w przeszłości trener zarówno w Arabii Saudyjskiej (w Al-Nassr Rijad w 1995 roku) jak i Katarze (w Al-Rayyan w latach 1997-98).

Antoni Piechniczek: Iran postawił na dobre rozwiązanie

Paweł Czado: Pierwszy mecz reprezentacji Polski w polu nie był nadzwyczajny choć ten zdobyty punkt trzeba docenić. Nie znaczy to jednak, że drugie spotkanie w wykonaniu Biało-Czerwonych też takie musi być?

Antoni Piechniczek, selekcjoner reprezentacji Polski na dwóch mundialach: – Oczywiście, że nie. Mecz meczowi nierówny. Co będzie ważne? Oglądałem spotkanie Walii z Iranem i ci drudzy spełnili w jego trakcie wszystkie warunki żeby je wygrać choć przecież zdarzyło się to w ostatniej chwili. Przypuszczam, że gdyby Irańczycy podczas tego meczu nie biegali aż tyle to zapewne by przegrali. Sądzę również, że zdawali sobie z tego sprawę – dlatego tak wiele dali z siebie pod względem fizycznym. 

W efekcie po dwóch meczach mają trzy punkty i realne szanse na wyjście z grupy, mimo że pierwszy mecz przegrali aż 2-6. Kluczem ich sukcesu było wysokie tempo gry , a przede wszystkim wytrzymanie tego tempa do samego końca. Dzięki temu Irańczycy doprowadzali do sytuacji pod bramką Walii, z których mogli oddawać strzały [aż 17 uderzeń Irańczyków, przy zaledwie sześciu Walijczyków, ci pierwsi – sześć celnych, drudzy jedynie dwa, przyp. aut.]. Znowu się potwierdziło, że na stojąco meczu się nie wygra.

Antoni Piechniczek: Za mało gry bez piłki

Drugim rywalem Polaków będzie Arabia Saudyjska. Rywale w pierwszym meczu czymś pana zaskoczyli?

– Jedno jest pewne: jeśli chodzi o Arabię Saudyjską to nie będzie można liczyć, że rywale podejdą do nas na luzie tylko dlatego, iż pokonali Argentynę. Nie będzie można liczyć na to, że nas zlekceważą. Arabowie w pierwszym meczu zrobili na mnie wrażenie właśnie warunkami fizycznymi. Byli podczas tego meczu szybcy, silni, skoczni. Ich wytrzymałość szybkościowa była bez zarzutu przez – to ważne – cały mecz. Postawili Argentyńczykom trudne warunki i osiągnęli cel.

Co może być więc najważniejsze w najbliższym meczu w sposobie gry Polaków?

– Nasza drużyna chcąc wygrać będzie musiała dać z siebie wiele właśnie pod względem fizycznym. Uważam, że w pierwszym meczu było u nas za mało gry bez piłki, za mało wychodzenia na pozycje, za mało przechodzenia w pełnym biegu z obrony do ataku. A wcale nie trzeba być przy piłce nie wiadomo jak długo żeby wygrać, co pokazali właśnie Arabowie przeciw Argentyńczykom. Powtórzę: obok pomysłu na grę bardzo ważne będzie bieganie. 

Jeśli rywale prezentują podobne zaawansowanie techniczne i taktyczne to kluczem jest przygotowanie fizyczne, motoryka. Jedno jest pewne: żeby pozostać w mistrzostwach trzeba będzie wygrać ten mecz za wszelką cenę choć czasem zdarza się, ze wyjście z grupy osiąga się zwyciężając dopiero w trzecim meczu. Tak było z nami czterdzieści lat temu.

rozmawiał: Paweł Czado

Frankowski: Saudyjczycy wygrali z Argentyną nieprzypadkowo. To będzie trudne spotkanie/RMF FM/RMF … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUczniowie z Brzegów i akcja „Jabłko-cytryna”
Następny artykuł“Wiele skarg”. Zełenski krytykuje władze Kijowa