A A+ A++

Siejące zamęt fake newsy i nierzetelne informacje stały się codziennością. Jako cywilizacja, musimy się z nimi zmierzyć. Jeżeli zjawisko to nie zostanie w końcu uporządkowane, grozi nam zupełny paraliż informacyjny. Jak się przed nim obronić?

W poprzednich dwóch numerach Tygodnika Kętrzyńskiego oraz na naszym portalu tygodnikketrzynski.pl przytoczyliśmy przykłady dezinformacji w internecie. Pierwszy z nich dotyczył oszustów wyłudzających od nas pieniądze, drugi – fałszywych informacji na temat Covid-19 i szczepień przeciwko tej chorobie. Nasi eksperci: asp. Ewelina Piaścik, rzecznik Komendanta Powiatowego Policji w Kętrzynie oraz Wojciech Glinka, dyrektor Szpitala Powiatowego w Kętrzynie, wypowiedzieli się co należy zrobić aby nie dać się oszukać i dlaczego nie należy wierzyć „infodemii” na temat koronawirusa. Ale wszechobecna w sieci dezinformacja dotyczy również wielu innych dziedzin życia. Jak uniknąć wplątania się w jej sieć?

Beata Biel, autorka wydanej przez Stowarzyszenie Gazet Lokalnych książki „Bezpieczni w necie” radzi, żeby przede wszystkim starannie weryfikować docierające do nas informacje. Dotyczy to zwłaszcza dziennikarzy, którzy zdaniem Beaty Biel „w wymiarze mediom dozwolonym – kształtują rzeczywistość”. Autorka „Bezpiecznych w niecie” twierdzi, że media lokalne nie są mniej podatne na manipulację i dezinformację, chociaż częściej cieszą się zaufaniem odbiorców niż media ogólnokrajowe. Co zrobić, żeby utrzymać ten trend?

– Szansą na walkę z dezinformacją jest niezależne, profesjonalne dziennikarstwo, oparte na zweryfikowanych informacjach – radzi Beata Biel i wskazuje co może sugerować, że mamy do czynienia z fejkiem. – Sensacyjne, krzykliwe tytuły; dziwny adres url albo nazwa źródła; błędy ortograficzne i zła odmiana słów; nacechowany emocjonalnie język – wymienia autorka. 

Banalnym przykładem dezinformacji jest słynne już zdjęcie trumien z Bergamo, które obiegło internet na początku pandemii koronawirusa. Do zdjęcia dołączono opis sugerujący, że zmarli to ofiary choroby Covid-19. Na całym świecie wiadomość ta wywołała ogromne poruszenie. Informację tę zweryfikował m.in. portal Konkret24.tvn24.pl, którego redaktorem naczelnym była do niedawna Beata Biel. Okazuje się, że zdjęcie trumien wykonano już w 2013 roku, po katastrofie kutra u wybrzeży Lampedusy, w której zginęło ponad 300 uchodźców z Afryki.

W internecie aż roi się od portali podszywających się pod wiarygodnie źródła informacji. Ich głównym celem jest po prostu zaistnienie w sieci, nawet kosztem wprowadzania odbiorcy w błąd. Jako przykład, autorka „Bezpiecznych w necie” wskazuje stronę podszywającą się pod portal „Faktu”. Podczas gdy redakcja dziennika posługuje się adresami fakt.pl i fakt24.pl, fałszywa strona, której celem było szerzenie fake newsów, została zbudowana pod adresem fakty24.ct8.pl.

Dotarliśmy do momentu, w którym sami sobie możemy zadać pytanie jak i czy w ogóle staramy się poradzić sobie z dezinformacją w sieci? Poza książką Beaty Biel, na rynku praktycznie nie ma podręczników w tym zakresie. Dlatego też rozpoznawania manipulacji musimy nauczyć się sami. Pomoże w tym zdrowy rozsądek i odpowiednia rezerwa do treści „wylewających się” każdego dnia z komputerowych monitorów. rm

Materiał powstał w ramach projektu Stowarzyszenia Gazet Lokalnych z Polsko-Amerykańską Komisją Fulbrighta „Media bliżej ludzi”, finansowanego ze środków Departamentu Stanu USA.

Fot. Pexels

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZmarł zasłużony ratownik TOPR. Wziął udział w 500 wyprawach ratunkowych
Następny artykuł24 stycznia “Dniem solidarności z Chorwacją”. Pomóżmy!