A A+ A++

Wyłowione z Zatoki Puckiej flądry wyglądają, jakby toczyła je choroba. Mają widoczne zmiany na skórze, krwawienia, owrzodzenia, dziury.

Dyskusja wokół ryb z Zatoki Puckiej toczy się w podgdyńskim Kosakowie od sześciu lat. Jak twierdzą aktywiści ze Stowarzyszenia “Nasza Ziemia”, którego prezesem jest miejscowy radny Marcin Buchna, sytuacja w akwenie wygląda coraz gorzej. – Szwankuje cały łańcuch pokarmowy – mówi. – Umierają i chorują zwierzęta odżywiające się w zatoce, jak i wokół niej: ryby, ładbędzie, lisy, koty, dziki oraz foki.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułEnea i Elektryk podsumowują współpracę
Następny artykułPionierki w edukacji i nauce [FOTO]