A A+ A++

Tylko siedem pożarów traw odnotowali w ostatnim miesiącu strażacy. Tylko, bo bywały lata, że do takiej liczby interwencji wyjeżdżali w ciągu jednego dnia.

Ostatnio do płonących suchych traw na nieużytkach wyjeżdżali strażacy OSP Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego w Straszęcinie. Ogień udało się szybko ugasić i na szczęście nie zagrażał on zabudowaniom.
Zawsze jednak taki pożar jest śmiertelnym niebezpieczeństwem dla małych zwierząt i owadów, które nie są w stanie uciec przed ogniem.
W tym roku podpaleń traw jest mniej niż w latach ubiegłych. Ale mało prawdopodobne, by wynikało to ze społecznej dezaprobaty tego procederu.

– Rok jest mokry i to wygląda na główny powód – mówi bryg. Jacek Pawłowski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Dębicy.

I dodaje, że z uwagi na to, że w tym roku wcześniej robi się zielono, jest szansa, że do eskalacji zjawiska już nie dojdzie.
Przypominamy, że choć strażacy nie zgłaszają takich przypadków policji, wypalanie traw jest nielegalne. Kodeks Wykroczeń, a także Ustawa o Ochronie Przyrody za wypalanie traw przewidują takie konsekwencje jak: kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywna, nawet do 30 tysięcy złotych. 
Policjanci zwracają uwagę, że będąc świadkiem podpalania traw, można takie przypadki zgłaszać do Krajowej Mapy Zagrożeń. 

Autor: Debica24.eu

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułO Błękitną Wstęgę Wisły – ruszają zapisy |#LPU24.pl
Następny artykułRuszyły zapisy do Biegów O Błękitną Wstęgę Wisły