Żaryn na konferencji prasowej potwierdził wcześniejszy komunikat CBA, że biuro zatrzymało Tadeusza G., dyrektora Izby Skarbowej w Krakowie oraz Jakuba B., syna prezesa NIK i jego doradcę społecznego. Obaj są podejrzani o popełnienie “przestępstw o charakterze urzędniczym”.
Jakub B. to syn prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia, który wcześniej w piątek poinformował o tym zatrzymaniu na Twitterze. Podał, że jego syn został zatrzymany na lotnisku Kraków Balice, gdy wraz z żoną wracał z urlopu. Również w piątek Prokuratura Krajowa poinformowała, że Prokurator Generalny wystąpił do marszałek Sejmu z wnioskiem o uchylenie immunitetu prezesowi NIK, któremu śledczy chcą postawić kilkanaście zarzutów, w tym podania nieprawdy w oświadczeniach majątkowych.
Żaryn zapytany o zarzuty formułowane przez Mariana Banasia, że działania CBA i prokuratury wobec niego mają charakter polityczny, zapewnił, że “to postępowanie jest postępowaniem stricte kryminalnym, dotyczy działań sprzecznych z prawem, które należy oceniać jako przestępstwa urzędnicze lub też przestępstwa gospodarcze”. Stawiamy i prezentujemy fakty. Ta sprawa dotyczy trzech osób, które są objęte dzianiami i wnioskami prokuratury – dodał.
Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych powiedział, że Tadeusz G. miał przekazywać osobom nieuprawnionym informacje, które pozyskał w toku prowadzenia czynności służbowych. Mowa tutaj o podejrzeniu przekroczenia uprawnień – stwierdził. Tadeusz G. jest też podejrzany “o to, że mając informacje o działaniach sprzecznych z prawem nie poinformował – zgodnie ze swoim obowiązkiem – stosownych organów. Mowa tutaj o podejrzeniu niedopełnienia obowiązków służbowych – dodał rzecznik.
Według niego zatrzymanie Jakuba B. wynika z podejrzenia, że “jest on osobą, która posługiwała się poświadczającymi nieprawdę dokumentami w toku czynności kontrolnych, w kontaktach z urzędami, a także w działaniach, które miały na celu składanie wniosków o szereg dofinasowań realizowanych przez Urząd Marszałkowski w Małopolsce”.
Rzecznik poinformował także, że obaj podejrzani zostaną przewiezieni do prokuratury w Białymstoku, która nadzoruje działania CBA w tej sprawie. Stwierdził również, że “to postepowanie, które dotyczy podejrzenia składania fałszywych oświadczeń majątkowych przez osobę pełniąca funkcje publiczną, jest postępowaniem rozwojowym”. Niewykluczone są kolejne czynności, realizowane w śledztwie – dodał.
Odpowiadając na pytania dziennikarzy powiedział też, że wystąpienie w piątek przez prokuraturę do Sejmu o uchylenie immunitetu prezesowi NIK, to czynność, która “uzupełnia wszystkie czynności śledcze, które są w tej sprawie, na tym etapie prowadzone”. Prezes NIK jest również osobą, która ma usłyszeć zarzuty w tym śledztwie – powiedział Żaryn dodając, że chodzi o szereg zarzutów dotyczących podejrzenia działań sprzecznych z prawem, które “wynikają wprost ze śledztwa dotyczącego oświadczeń majątkowych składanych przez osobę pełniącą funkcję publiczną”.
Wszystkie działania, którymi objętych zostało trzech podejrzanych – jedna osoba formalnie jest w tej sprawie chroniona immunitetem – uzupełniają się i stanowią pewną całość, która została nakreślona w materiale dowodowym zebranym przez CBA i prokuraturę – powiedział Żaryn.
Zapytany o zarzuty wobec prezesa NIK stwierdził, że “jest rolą prokuratury wskazanie, jakie konkretnie zarzuty chce ona postawić Banasiowi”. Z tego co ja wiem, są to zarzuty związane z poświadczaniem nieprawdy w oświadczeniach majątkowych – dodał.
Powiedział też, że w toku działań CBA i prokuratury “zabezpieczono i poddano analizie szereg dokumentów”, zabrano też “zeznania świadków i analizy finansowe”. To jest dosyć bogaty materiał dowodowy, który był przez szereg miesięcy analizowany – stwierdził.
Żaryn przyznał, że zatrzymania przeprowadzono w piątek, w Małopolsce, “w sposób skoordynowany” i “obaj podejrzani trafili w tym samym momencie w ręce funkcjonariuszy”, mają oni usłyszeć zarzuty jeszcze w piątek w prokuraturze w Białymstoku.
To śledztwo jest rozwojowe, będzie wymagało dalszych badań i analiz, a być może, również dalszych zatrzymań – powiedział rzecznik.
Stwierdził także, że Tadeusz G. jest podejrzany “o przekazywanie osobom nieuprawnionym materiałów” pozyskanych w trakcie pełnienia swojej funkcji. To koresponduje wprost z informacjami, jakie zarzuty prokuratura chce postawić prezesowi NIK – dodał. Przyznał, że zatrzymanie Tadeusza G. jest związane z wątkiem oświadczenia majątkowego Mariana Banasia, a nie jego współpracą z Jakubem B.
Jakub B. jest osobą, która występuje w charakterze podejrzanego, ale w innym wątku niezwiązanym z działalnością Tadeusza G. Materiał dowodowy pozwolił na wskazanie, że Jakub B. mógł posługiwać się poświadczającymi nieprawdę dokumentami – powiedział Żaryn.
Pytany jakimi karami są zagrożone czyny, o które podejrzewa się zatrzymanych, rzecznik zapowiedział, że o tym przesądzi prokuratura stawiając zarzuty.
W piątek Prokurator Generalny wystąpił do marszałek Sejmu z wnioskiem o uchylenie immunitetu prezesowi NIK Marianowi Banasiowi. Wśród kilkunastu zarzutów, które prokuratura zamierza postawić Banasiowi, jest podanie nieprawdy w oświadczeniach majątkowych i deklaracjach podatkowych. Zdaniem prokuratorów Banaś miał zaniżyć w deklaracjach podatkowych za lata 2015-2020 przychody z dzierżawy kamienicy w Krakowie. Według prokuratury naraziło to Skarb Państwa na stratę ponad 50 tys. zł z należnego podatku dochodowego.
Jak informują śledczy, Banaś miał też nakłaniać Dyrektora Administracji Skarbowej w Krakowie do bezprawnego ujawnienia mu informacji na temat prowadzonych w jego sprawie czynności przez Centralne Biuro Antykorupcyjne i kontroli podatkowej.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS