Na skutek „jastrzębiego” wydźwięku protokołu z ostatniego posiedzenia FOMC dolar zareagował jedynie chwilowym, minimalnym umocnieniem. Indeksy w USA w zasadzie przeszły obok tego dokumentu niewzruszone, kończąc dzień na umiarkowanych plusach. Większą reakcję na FX można było zaobserwować po gorszym od oczekiwań odczycie ISM dla przemysłu Stanów Zjednoczonych. W Europie akcje silnie zyskiwały kolejną sesję z rzędu co wynikało z oznak osłabienia presji inflacyjnej oraz ponownego otwarcia chińskiej gospodarki.
Wczoraj otrzymaliśmy kolejny „jastrzębi” sygnał w postaci wypowiedzi prezesa Fed z Minneapolis. Neel Kashkari zaznaczył, że właściwe będzie kontynuowanie podnoszenia stóp przynajmniej na kilku następnych spotkaniach, dopóki Fed nie będzie pewny, że dynamika wzrostu cen osiągnęła szczyt. W jego opinii cykl może zakończyć się nawet na poziomie 5,4 proc., co oznaczałoby, że przed nami kolejne ruchy o łącznie 90 punktów bazowych.
Mimo tak restrykcyjnych sygnałów większej reakcji rynku nie było. Ostatecznie indeksy z Wall Street zamknęły dzień na lekkich zyskach. Na koniec dnia dolar finalnie stracił, choć w okolicach godziny 20 lekko zyskiwał. Większa zmienność na FX panowała w początkowych godzinach europejskiej sesji. Para EUR/USD po spadkach wtorkowych, w środę już była handlowana ponownie powyżej poziomu 1,06.
Z twardych danych otrzymaliśmy ISM dla przemysłu, który lekko rozczarował (48,4 pkt.) oraz raport „JOLTS”, który pokazał, że liczba wolnych miejsc pracy i rotacji pracowników utrzymała się na poziomie 10,46 mln a dane październikowe zrewidowano do 10,51 mln. Dziś przed nami ADP oraz tygodniowa liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Publikacje te z pewnością rzucą światło na jutrzejszy odczyt NFP, który być może wywoła większą zmienność na rynku.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS