Do nietypowej kradzieży doszło w Zamościu. Złodziej ukradł i chciał wywieźć z miasta dwie charakterystyczne rzeźby – Krasnala Batiarygi z Rynku Solnego i jaszczurki z ul. Staszica. Mężczyzna został zatrzymany na stacji kolejowej. Figurki z brązu wkrótce wrócą na swoje miejsce.
– W czwartkową noc funkcjonariusze Służby Ochrony Kolei powiadomili zamojskich policjantów o dwóch pozostawionych przez nieznaną osobę bagażach. Torby stały na jednym z peronów, w okolicach nie było żadnych osób. Pojechali tam policjanci z Wydziału Patrolowo – Interwencyjnego i aby ustalić właściciela, bagaży sprawdzili ich zawartość. Wewnątrz nie było żadnych dokumentów. Był tam natomiast między innymi telefon, elektronarzędzia oraz dwie figurki z brązu przedstawiające krasnala oraz jaszczurkę – informuje Dorota Krukowska Bubiło, rzeczniczka zamojskiej policji.
Okazało się, że figurki zostały wyłamane i skradzione.
– Po kilkunastu minutach mundurowi ponownie pojechali na teren stacji kolejowej. Pojawił się tam bowiem mężczyzna szukający pozostawionych wcześniej bagaży. Właścicielem bagażu okazał się 51-latek z Lublina. Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie do wyjaśnienia. Był nietrzeźwy, w organizmie miał prawie promil alkoholu. – dodaje rzeczniczka.
Policjanci ustalili, że figurki zostały skradzione kilka godzin wcześniej. Ich wartość została oszacowana przez właścicieli na łączną kwotę blisko 8 tysięcy złotych. Figurki wkrótce wrócą na miejsca.
Znaleziony w bagażach 51-latka telefon komórkowy, klucze i portfel także pochodziły z kradzieży. Podejrzany ukradł je w Lublinie. 51-latek z kradzieży wytłumaczy się przed sądem, grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS