W facebookowych grupach pojawia się wiele komentarzy z opisami spowiedzi dzieci lub wspomnieniami własnych. Często były to doświadczenia pełne lęku. – Niedawno czytałam, ile stresu niektóre dzieci przeżywały, ile nerwów je to kosztowało, więc czemu nie – dodaje Anna. – Ja nie mam traumatycznych wspomnień, bo nigdy nie podchodziłam do tego poważnie. Brałam udział kilka razy w życiu i miałam stały zestaw grzechów. Z kolei mój siedmioletni syn, kiedy wyjaśniłam, na czym to polega i że lata temu musiałam wziąć w tym udział, stwierdził, że teraz chyba już tego nie ma, bo przecież niemożliwe, żeby ktoś chciał z tego korzystać z własnej woli. Jego to nie czeka, ponieważ nie jesteśmy katolikami – wyjaśniła.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS