A A+ A++

Nagrać trzy profesjonalne teledyski – to plan zespołu Szwagry, który działa przy Warsztacie Terapii Zajęciowej prowadzonym przez Stowarzyszenie Tacy Sami. Odwiedziliśmy muzyków w trakcie prób.

Wcześniej sami nagrywaliśmy teledyski, jednak były mało profesjonalne, a mimo to cieszyły się na YouTube dużym powodzeniem – podkreśla Agnieszka Wiśniewska, koordynator tego muzycznego projektu pod nazwą „SięKręci”. – Doszliśmy do wniosku, że skoro mamy już swoje piosenki ze swoimi tekstami, dobrze byłoby coś zrobić profesjonalnie. Zwróciliśmy się do Fundacji PZU o współfinansowanie naszego projektu, ponieważ brakuje nam środków, aby zrealizować go we własnym zakresie. Naszym celem nie jest tylko zaprezentowanie twórczości zespołu „Szwagry”, ale też zmiana postrzegania osób z niepełnosprawnościami. Osoby z niepełnosprawnością postrzegane są niekiedy są przez pryzmat ich stanu, wyglądu, a nie przez pryzmat możliwości i talentów. Dziś jest obchodzona rocznica ratyfikowania Konwencji o prawach osób z niepełnosprawnościami (rozmawialiśmy 25 października – red.). Warto przy tej okazji podkreślić, że w społeczeństwie nadal panują stereotypy, że osoby z niepełnosprawnościami powinny siedzieć w domu i często odmawia im się prawa do pracy czy miłości. Mamy nadzieję, że te teledyski pokażą wszystkim chociaż cząstkę tego, co naprawdę potrafią osoby z niepełnosprawnościami – mówi Agnieszka Wiśniewska.

– Mamy do nagrania trzy piosenki, które postały w ciągu roku – mówi o czekającym grupę zadaniu Bartek Krzywda, który prowadzi zespół Szwagry. Do muzycznej ekipy należą Marysia Zawiszewska, Arek Stolarski, Jakub Mroczek, Grzegorz Jaworski, Błażej Szymczyk i Artur Lipka.

– Gramy, śpiewamy, ćwiczymy, żeby występować na koncertach, żeby mieć odwagę, żeby się czegoś nauczyć… – tak o byciu we Szwagrach mówi Arek Stolarski. – To nas bardzo cieszy, mamy możliwość się wykazać – dodaje.

O czym są utwory, do których mogą powstać teledyski? Jedna piosenka jest o rowerze, druga o samym zespole, a trzecia… o nadziei. „Chcemy pomóc patrzeć w dal, tam gdzie jest uśmiechu moc” – śpiewają członkowie zespołu w tym ostatnim kawałku, który zaprezentowali nam na żywo. Jest tam nawet spora dawka rapu.

– Ten ostatni utwór powstał w czasie covidu, kiedy wszystko było takie straszne, pozamykane – komentuje Bartek Krzywda.

Zespół Szwagry istnieje od 1991 r., z początkowego składu pozostała w nim do tej pory jedna osoba.

– Bycie w zespole mi się nie znudziło, jest bardzo fajnie, wesoło – mówi z uśmiechem weteran Szwagrów, Artur Lipka.

Czemu zespół się tak nazywa? Tego nikt już nie pamięta…

Warto dodać, że w WTZ przy Beniowskiego 68 oprócz muzycznych zajęć dzieje się znacznie więcej.

– W 1983 roku w tym miejscu powstał Dzienny Dom Pomocy Społecznej dla młodzieży ze schorzeniami neuropsychiatrycznymi, pierwszy w kraju. To był ewenement – wspomina Iwona Pietraszkiewicz, kierownik Warsztatu Terapii Zajęciowej przy Stowarzyszeniu Tacy Sami i wiceprezes tego stowarzyszenia. – Wtedy przyszły tu do nas osoby z upośledzeniem umysłowym, zaburzone psychiczne. Warsztat Terapii Zajęciowej powstał tu po 10 latach i rewelacyjnie się rozwinął. Obecne działania opierają się nie tylko na rehabilitacji społecznej, ale także zawodowej. Dzieje się tu wiele. Mamy ok. 30 uczestników. Dzieje się tu wiele. Mamy ok. 30 uczestników, 11 osób w kadrze, m.in. Bartka Krzywdę, który pomaga nam w pewnym otwarciu na świat. Bardzo profesjonalnie traktuje uczestników i dąży do tego, żeby ze śpiewem z muzyką, energią nie wychodzili tylko do rodzin czy personelu, ale do wszystkich – podkreśla szefowa WTZ.

Dodaje, że działania Warsztatów Terapii Zajęciowej można wspierać i można się w nie włączać. Przyda się choćby wsparcie przy tym, żeby uczestnicy mogli wyruszać w dalsze podróże. WTZ przy Beniowskiego nie ma bowiem swojego pojazdu.

– Wyjazd na festiwal czy do jakiejś miejscowości poza Elblągiem to już wyzwanie, bo musimy w tym celu wynajmować busa – mówi Iwona Pietraszkiewicz.

Inną kwestią jest niedostateczne oświetlenie w budynku WTZ.

– Prowadzimy tu terapię zajęciową, powstają rzeczy plastyczne, artystyczne, na bardzo wysokim poziomie, można to zresztą zobaczyć na naszej stronie facebookowej. Jednak przydałoby się doświetlenie, bo jesteśmy w przedwojennym budynku z niewielkimi pomieszczeniami, niewielkimi oknami. Marzy mi się ktoś, kto by powiedział, że zrobi coś takiego dla nas – przyznaje Iwona Pietraszkiewicz.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOgłoszenie o naborze do Programu Asystent Osobisty Osoby Niepełnosprawnej – edycja 2023
Następny artykuł“Dwukrotna próba ucieczki”. Zaskakujące zeznania mężczyzny potrąconego przez Stuhra