A A+ A++

Policjanci odzyskali volkswagena, który kilka godzin wcześniej został skradziony z terenu prywatnej posesji. Przestępczy plan zakładał, jak najszybszą rozbiórkę pojazdu i sprzedaż jego części. Sprawcy zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty.

Osobowy volkswagen został skradziony w nocy z 27 na 28 maja br., z terenu prywatnej posesji w miejscowości Potok (powiat krośnieński). Policjanci ustalili, że kilka godzin wcześniej, samochód oglądało dwóch mężczyzn, którzy byli zainteresowani jego zakupem. Potencjalni kupcy umówili się jednak z właścicielem, że po samochód przyjadą dopiero następnego dnia.

Kiedy w czwartkowe popołudnie ci sami mężczyźni przyjechali, by wywiązać się z umowy i sfinalizować zakup volkswagena, na posesji pracowali już policjanci w związku z otrzymanym zgłoszeniem o kradzież samochodu. Na widok zabezpieczających ślady przestępstwa funkcjonariuszy, mężczyźni zaczęli zachowywać się nerwowo. Podczas rozpytania okazało się, że potencjalni kupcy mogą mieć związek ze zdarzeniem, a ponowna obecność na posesji, miała potwierdzić ich niewiedzę o zaistniałej kradzieży. Mężczyźni zostali zatrzymani. 

Podczas przesłuchania, 28-latek oraz jego 20-letni kolega przyznali się do kradzieży volkswagena. Ponadto wskazali miejsce, gdzie ukryli samochód. Częściowo zdekompletowany pojazd zaparkowany był na łące, nieopodal lasu. Przestępczy plan zakładał, że samochód zostanie jak najszybciej zdemontowany, a pozyskane w ten sposób części, miały być sprzedawane.

Dzięki skutecznej interwencji policjantów, udało się odzyskać kola skradzionego volkswagena, które zdążyły już znaleźć nowego właściciela.   

Mężczyźni usłyszeli zarzuty kradzieży, za którą grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.  

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKrólowa jest tylko jedna. Wędrujemy na Babią Górę
Następny artykułAnna Lewandowska czule tuli Laurę w restauracji. Zdjęcie komentuje Sara Boruc: Już sobie wyobrażam ten zapaszek