A A+ A++

Może być trudno, bo dziś jeden człowiek może kupić sobie Twittera z 229 milionami aktywnych użytkowników.

To lekcja, której ludzie muszą uczyć się ciągle, i na nowo. Zwłaszcza jeśli uważają, że nie potrzebujemy żadnych instytucji ani regulacji, i ufają w to, że skoro nowe technologie są dobre, to same z siebie pozytywnie wpłyną na świat.

Co dokładnie ma pan na myśli?

Sama technologia nigdy się nie ureguluje, to ludzie muszą ją regulować. Ci, którzy wdrażają nowe rozwiązania technologiczne, też popełniają błędy. Władza w rękach jednej firmy czy osoby to zawsze był zły i niebezpieczny pomysł, który w skrajnych, ale wcale nie mocno odizolowanych przypadkach doprowadza do władzy absolutnej. Nikt nie jest doskonały i dlatego potrzebujemy systemu, w którym jednak inne osoby wskażą wrażliwe punkty, pewne działania będą mogły ograniczyć czy krytykować. Wtedy nie pojawia się tyle przestrzeni do nadużyć i oszustw. Myślę, że ciekawą analogią jest prasa drukarska, która w początkowej fazie przyniosła rewolucję naukową. Złamała przecież monopol Kościoła katolickiego na rozpowszechnianie wiedzy. To jednak tylko część pełnego obrazu, bo również dołożyła się do zalania społeczeństwa fałszywymi wiadomościami, teoriami spiskowymi i przyczyniła się do powstania religijnych ekstremistów. Jednym z największych bestsellerów prasy drukarskiej w XVI wieku nie był Kopernik, ale podręczniki do polowań na czarownice. I przełożyły się one na te polowania w realnym świecie. Sedno wojen religijnych w Europie w XVI, XVII i początku XVIII wieku również wynikało z faktu, że prasa drukarska znacznie ułatwiła rozpowszechnianie książek o wszelkiego rodzaju religijności. Tak stworzyły się teorie i fantazje prowadzące do powstania coraz bardziej radykalnych ruchów.

W pewnym momencie ludzie zdali sobie sprawę, że prasa drukarska nie może się sama regulować. Dobrze, że złamała monopol Kościoła katolickiego na wiedzę, ale brak odpowiednich przepisów doprowadził do rozpowszechniania przesądów, a nie do postępu nauki. Pojawiły się np. pisma akademickie, gazety z zespołami redakcyjnymi. Jedną z głównych ról gazet było i jest budowanie zaufania opartego na jakości i dbałości o informację poprzez czytelnictwo. Publikowanie setek bzdur sprawi, że przynajmniej część ludzi straci do nich zaufanie.

Już teraz tzw. gazetą przyszłości jest internet, który nie podlega właściwie żadnej instytucji kontrolującej.

W świecie, który zalewa powódź nieistotnych danych, przejrzystość informacji to potęga. Dlatego tak ważne jest to, aby być jak najmniej sterowanym, myśleć krytycznie, bo nie można oczekiwać, że prawda wyjdzie sama na jaw, tak po prostu. Rola prasy, zwłaszcza w świecie zalanym fake newsami, nadal jest ogromna. W redakcjach jednak jest ktoś, kto zajmuje się selekcjonowaniem określonych informacji i ich łączeniem. Teksty podpisane nazwiskiem wymagają cho … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMarki: Zabawa Świętojańska
Następny artykułOpowieści kobiet