A A+ A++

Czy Yamaha przypomni swoją wielką gwiazdę z lat 80. – model FZ750 w nowej wersji? Tak twierdzą japońscy dziennikarze, a pomysł ten wydaje się więcej niż możliwy.

Lata 80. to okres niekwestionowanej dominacji motocykli japońskich. Producenci z Kraju Kwitnącej Wiśni dosłownie bombardowali rynek coraz to nowymi modelami, przyprawiając producentów europejskich o nieustającą depresję. Aż dziwne, że dziś tak chętnie nawiązują dziś do swoich wcześniejszych tradycji, zamiast do okresu wielkiej chwały.

NAS Analytics TAG

Wiele jednak wskazuje na to, że ten trend zacznie się powoli odwracać. W dobrze znam znanym magazynie Young Machine pojawił się ciekawy koncept, zbudowany na niekwestionowanym przeboju Yamahy – MT-09, nawiązujący do zaprezentowanego w 1985 roku FZ 750. Pierwowzór napędzany był 4-cylindrowym, 5-zaworowym silnikiem o mocy 106 KM, pozwoliła rozpędzić się do maksymalnej prędkości ponad 230 km/h, co dla motocykla o takiej pojemności było wówczas wartością rekordową.

Jeśli Yamaha faktycznie zdecyduje się odświeżyć własną legendę sprzed lat, to z pewnością nie wyposaży jej w silnik 750 cm3. Jak wspomniałem, motocykl zostanie zbudowany w oparciu o MT-09, a zatem do napędu posłuży trzycylindrowy silnik rzędowy o mocy 115 KM. Tym, co się zmieni, będzie tylko pakiet stylistyczny. Zobaczymy kilka detali nawiązujących do protoplasty, miejmy nadzieję, że będą wśród nich charakterystyczny przedni reflektor i zadupek.

Nie ma jednak co biadolić, w końcu trzycylindrówce Yamahy nie można nic zarzucić. Miejmy nadzieję, że cena będzie niewygórowana, jak przystało na serię MT. Motocykl, jeśli rzeczywiście powstanie, zobaczymy najwcześniej podczas targów EICMA.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOd 1 czerwca bezpośrednia obsługa w punktach nieodpłatnej pomocy prawnej po wcześniejszym umówieniu się na wizytę
Następny artykułWzbudzał kontrowersje, ale i tak powstanie