A A+ A++

W Platformie Obywatelskiej, z kadencji na kadencję, są coraz bardziej agresywni ludzie. Najbardziej agresywni są młodzi politycy. Nie wyobrażam sobie Schetyny biegającego między ławami poselskimi. Podchodził do tego poważnie. Natomiast Budka, Gajewska, Pomaska czy Nitras zachowują się bardzo często agresywnie i prowokują

— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Iwona Arent, posłanka Prawa i Sprawiedliwości.

wPolityce.pl: Politycy Platformy Obywatelskiej zżymają się dziś na gorącą atmosferę w Sejmie. Pamiętamy jednak wiele agresywnych zachowań posłów tej partii, chociażby sytuację sprzed dwóch lat, kiedy została pani zaatakowana przez posła Nitrasa. Czy ta sprawa ma dalszy bieg?

Iwona Arent: Sprawa cały czas jest w prokuraturze. Wszyscy świadkowie zostali przesłuchani i czekam na decyzję prokuratury. Mam nadzieję, że lada dzień postawią mu zarzuty. Jeżeli prokuratura nie postawi zarzutów, to wystosuję przeciwko Nitrasowi prywatny akt oskarżenia. Trzeba pokazać kto rzeczywiście jest agresorem. Nitras jest agresywny, jest damskim bokserem. Poseł PO kopnął mnie i są świadkowie tego zdarzenia. Naruszył moją nietykalność cielesną i powinien za to odpowiedzieć. Mamy w Polsce sądy takie, jakie mamy i nie wiem jak to się skończy, ale ja nie mogę pozwolić sobie na to, żeby mu odpuścić.

Czy tego typu wybuchy agresji, prowokacje zdarzają się w Sejmie częściej?

To zdarza się bardzo często. Nie zawsze kamery to wyłapują, ale często jesteśmy prowokowani. Podbiegają do nas, krzyczą. Staramy się zachowywać zimną krew i nie reagować na to. Kiedyś była nawet taka sytuacja, że podbiegła do naszych ław któraś z posłanek Platformy i wręcz aż fizycznie nas atakowała, zachowywała się bardzo agresywnie. My nie biegamy do ich ław poselskich. Naprawdę są bardzo agresywni.

Z czego to wynika pani zdaniem?

Z tego, że nie potrafią być opozycją. Wszystko chcą wymuszać siłą, a nie argumentami. Nie siadają z nami normalnie do rozmów. Nie chcą nawet nas słuchać. Chcą, żebyśmy wszystko robili pod ich dyktando. Nie ma z nimi merytorycznej rozmowy. To jest moja piąta kadencja. Pamiętam kadencję 2005-2007, kiedy np. zdarzało się, że mogliśmy usiąść i rozmawiać z politykami SLD na argumenty. Nie było takiej agresji. Natomiast w Platformie Obywatelskiej, z kadencji na kadencję, są coraz bardziej agresywni ludzie. Najbardziej agresywni są młodzi politycy. Nie wyobrażam sobie Schetyny biegającego między ławami poselskimi. Podchodził do tego poważnie. Natomiast Budka, Gajewska, Pomaska czy Nitras zachowują się bardzo często agresywnie i prowokują. Staramy się trzymać nerwy na wodzy, ale czasami człowiek nie wytrzymuje. Sprowokować prezesa, który naprawdę jest spokojnym człowiekiem… Nie odzywa się, przyzwyczajony jest do tego, że przez całe polityczne życie był prowokowany i spotykał się z agresją. Prezes miał rację – nazwę to po imieniu – to jest hołota. To nie są już normalni politycy, z którymi można rozmawiać, z którymi można robić politykę. Wiedzą, że my rządzimy, że demokracja rządzi się swoimi prawami, że mamy większość, więc decydujemy głosami. Na tym to polega. Natomiast oni, jako mniejszość, próbują wymuszać na nas agresją rzeczy, do których my nie dopuścimy. I o to mają pretensje. Mogę tylko powtórzyć za prezesem – chamstwo i hołota.

Not. xyz

W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej – teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułHołownia odpali “bombę”. “Wszystkie dudabusy i tuskobusy mogą się schować”
Następny artykułSkąd się bierze nagar w silniku?