A A+ A++

Jak zaznacza Bartosz Turek zgodnie z zapowiedziami wnioski o ten preferencyjny kredyt będzie można składać już na początku lipca 2023 roku. Gra jest warta świeczki, bo rata kredytu z rządowymi dopłatami może być o około 1/3 niższa niż w przypadku standardowej „hipoteki”. Do tego mechanizm programu jest stworzony tak, że budżetowe dopłaty pozwalają nie tylko obniżyć ratę, ale też powodują, że przez pierwszych 10 lat spłaty szybko pozbywamy się zadłużenia. Efekt będzie taki, że po ustaniu dopłat, na normalnych zasadach podejmować będziemy spłatę kredytu np. o 1/3 czy nawet o połowę niższego niż ten pierwotnie zaciągany.

Wyższa zdolność kredytowa

Banki są tego świadome, więc jeśli tylko KNF pozwoli im na bardziej liberalne badanie zdolności kredytowej, to powinno się okazać, że o preferencyjny kredyt będzie łatwiej niż o standardową „hipotekę”. Tym samym rząd chce wyciągnąć do kupujących pierwsze mieszkanie już trzecią pomocną dłoń.

Skalę tego ułatwienia trudno dziś oszacować. Teoretycznie jeśli rata preferencyjnego kredytu ma być o około 1/3 niższa niż standardowego długu hipotecznego, to wypadałoby sądzić, że zdolność kredytowa w przypadku „Bezpiecznego Kredytu 2 proc.” będzie nawet o ponad połowę wyższa niż normalnie. Wzrost zdolności kredytowej byłby oczywiście tym bardziej znaczący im punkt wyjścia niższy. W efekcie nawet osoby, którym zwykłego kredytu banki niedawno odmówiły, mogą okazać się w pełni zdolne do spłaty zadłużenia w przypadku kredytu preferencyjnego.

W praktyce banki podchodzić będą pewnie do tej sprawy bardziej zachowawczo. Kluczowe są tu rekomendacje, nad którymi pracuje teraz KNF. Raczej nie ma szans, aby zakazały one uwzględniana faktu, że preferencyjny kredyt będzie tańszy. Nie ma też co liczyć na nadmierną pobłażliwość ze strony regulatora, za którą uznać moglibyśmy podwyżkę zdolności kredytowej o ponad połowę dla beneficjentów rządowego programu. Lepiej zakładać, że wylądujemy gdzieś po środku. To i tak bardzo dobra informacja, bo licząc od dołka hipotecznej smuty (od lipca 2022 roku) zdolność kredytowa przykładowej trzyosobowej rodziny dysponującej dwiema średnimi krajowymi już wzrosła o 55 proc.. Jeśli dodamy do tego 20-30 proc., to w lipcu możliwości nabywcze osób kupujących pierwsze mieszkanie wzrosnąć mogą wręcz skokowo w porównaniu z początkiem wakacji 2022 roku.

Nie musisz mieć wkładu własnego

A gdyby i tego było mało, to nie możemy zapomnieć o rządowym programie, który już działa. Chodzi o tzw. kredyt bez wkładu własnego. To już czwarta pomocna dłoń wyciągnięta przez rząd. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z zapowiedziami, to kupujący pierwsze mieszkanie nie tylko będzie zwolniony z podatku od czynności cywilno-prawnych, skorzysta z tańszego i łatwiej dostępnego kredytu, ale też będzie mógł ten tańszy i łatwiej dostępny kredyt zaciągnąć nie posiadając wymaganego przez banki wkładu własnego (minimum 10 proc. ceny mieszkania). Zamiast tego będzie mógł wnioskować do BGK o zastępującą wkład własny gwarancję. Ta może opiewać nawet na 100 tysięcy złotych. Aby … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZadębce. Strzelanina przed remizą OSP. Jedna osoba ranna
Następny artykułPijana rowerzystka wjechała w wózek z dzieckiem