A A+ A++

Pod koniec grudnia część klientów Virgin Mobile otrzymała komunikaty o kradzieży ich danych osobowych przez hakerów. W kolejnych wiadomościach firma telekomunikacyjna informowała, że wśród przejętych danych mógł być numer PESEL lub numer dowodu osobistego.

„Jeśli nie czujesz się bezpiecznie, możesz zastrzec numer dowodu osobistego/numer PESEL lub wyrobić nowy dokument tożsamości” – brzmiał fragment wiadomości.

Ofiarą wycieku padł też jeden z czytelników DGP. Nie było go w kraju, ale gdy tylko wrócił pod koniec stycznia, to zastrzegł dowód w Biurze Informacji Kredytowej. Następnie chciał go wymienić. Portal Gov.pl informuje, by w pierwszej kolejności poinformować organy ścigania i wziąć potwierdzenie, że się to zrobiło.

„Z takim potwierdzeniem możesz zgłosić fakt nieuprawnionego wykorzystania danych osobowych w urzędzie gminy albo przez internet. Po zgłoszeniu urzędnik unieważni dowód” – można przeczytać na rządowym portalu.

Czytelnik udał się więc do komisariatu.

– Za pierwszym podejściem dyżurny nie rozumiał, co ja chcę zgłosić, i twierdził, że policja nie jest właściwym organem. Zostałem poproszony, żeby przyjść kilka godzin później, kiedy wróci funkcjonariusz za to odpowiedzialny. Co ciekawe, na komisariacie wisiał duży plakat z kampanii „Dokumenty zastrzeżone” – relacjonuje czytelnik.

Ważne W nieco lepszej sytuacji są właściciele dowodów tożsamości wydanych po 4 marca 2019 r., czyli e-dowodów. Oni nie muszą od razu ich unieważniać – mogą zawiesić na pewien czas certyfikat ich ważności

Policjanci wypytywali go o podstawę prawną zgłoszenia. Nie potrafił jej podać, bo nie jest prawnikiem. Tłumaczył, że bez tego nie może unieważnić dowodu. W odpowiedzi usłyszał, że jak dane wyciekły przed miesiącem, to już dawno ktoś mógł ich użyć. Między zdaniami zrozumiał, że dużo prostszym sposobem byłoby zgłoszenie kradzieży dokumentu. W końcu musiał odejść z kwitkiem.

Ostatecznie mężczyźnie udało się wydobyć od operatora informację, jakie konkretnie dane wyciekły. Okazało się, że nie było wśród nich numeru dowodu osobistego (choć był PESEL). Firma poinformowała też, że w takiej sytuacji wymiana dowodu nie jest konieczna.

zobacz także:

– Co najbardziej mnie uderzyło w tym wszystkim, to brak zaangażowania państwa w tak ważną kwestię jak bezpieczeństwo tożsamości. BIK czy Bezpieczny PESEL to inicjatywy banków czy firm pożyczkowych, za skorzystanie z których też częściowo trzeba płacić i nie gwarantują pełnego bezpieczeństwa. Moim zdaniem tu potrzebny jest państwowy system, najlepiej związany z ePUAP, w którym można by było zablokować możliwość wzięcia na siebie zobowiązania. Tak samo brakuje sprawnej procedury unieważnienia dowodu – uważa czytelnik.

Unieważniać czy nie?

W opisanej historii jak w soczewce skupia się kilka różnych problemów. Pierwszy to sposób informowania o wycieku. Powinien być ja … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułChrobry szczęśliwie remisuje z Górnikiem
Następny artykułNIEOBECNOŚĆ USPRAWIEDLIWIONA NARKOTYKAMI