A A+ A++

Data dodania: 2020-08-28 (11:28) Poranny raport DM BOŚ z rynku walut

Dolar solidarnie traci wobec wszystkich walut do czego przyczyniły się wczorajsze słowa Jerome Powella (szef FED podczas posiedzenia w Jackson Hole zapowiedział zmianę podejścia banku centralnego do inflacji – zamiast sztywnego celu, będzie “uśredniony”). W nocy duże wahania zaliczył japoński jen, który wyraźnie zyskał po pojawieniu się plotek nt. rezygnacji premiera Shinzo Abe z powodów zdrowotnych – nad ranem zostały one potwierdzone.

Szef rządu był ikoną luźnej polityki gospodarczej i monetarnej (przy współpracy z Bankiem Japonii), stąd obawy związane z jej kontynuacją. Rano rozczarowujące informacje napłynęły z Europy. Indeks nastrojów konsumenckich w Niemczech liczony na wrzesień nieoczekiwanie tąpnął do -1,8 pkt. z -0,3 pkt. (spodziewano odbicia do 1,0 pkt.), a PKB z Francji zaliczył drugi spadek z rzędu (to było oczekiwane, ale uświadamia tylko, że jesteśmy w głębokiej recesji). Mimo tego faktu euro radzi sobie dzisiaj całkiem dobrze. W przypadku EURUSD widać podejście pod 1,19, a zatem wczorajszy spadek na tej parze wywołany realizacją zysków po słowach Powella, został całkowicie wymazany.

OKIEM ANALITYKA – Wszystko po staremu?

Jerome Powell w zasadzie spełnił oczekiwania rynków dostarczając “gołębich” argumentów do spadków dolara i wybicia się indeksów na Wal Street na nowe szczyty. Wprawdzie po pierwszej reakcji obserwowaliśmy później szybkie cofnięcie – zyskał dolar, spadły indeksy – ale było ono krótkie i bardziej można przypisać to realizacji zysków na bazie zasady – kup plotki, sprzedaj fakty. Bo szef FED nadmiernie nie zaskoczył. Zmiana podejścia do inflacji sugeruje wydłużenie okresu ultra-luźnej polityki. Pewną niespodzianką mogą być nieco inne założenia wobec polityki wspierania zatrudnienia – bank centralny chciałby dążyć do osiągnięcia zatrudnienia we wszystkich grupach demograficznych, a nie tylko skupiać się na uśrednionych danych. To jednak, jak dodał Powell jest możliwe tylko przy współpracy z rządem, co oznacza również kolejne programy fiskalne, a więc wzrost zadłużenia. Ten wątek doprowadził do podbicia rentowności obligacji, ale w dłuższym okresie wygląda na to, że dolar będzie miał coraz większe powody do zmartwienia także z powodu obaw o rozdęte deficyty.

Inwestorzy na rynkach w ostatnich dniach zostali dość rozleniwieni przez politykę FED, bo w zasadzie schemat jest wciąż ten sam. Utrzymujący się apetyt na ryzyko przekładający się na pompowanie bańki na amerykańskim rynku akcji, ucieczkę od dolara i spekulacje na surowcach. Wszystko inne to rzecz pośrednia. Rezygnacja premiera Japonii? Za chwilę rynku o tym zapomną, bo następca Abe nie będzie chciał wywracać “abenomiki”, kiedy trwa pandemia. Gorsze dane z Europy? Dopóki nie będzie ryzyka pojawienia się lokalnych lockdownów za sprawą jesiennej fali COVID-19, dopóty nie ma sensu się tym przejmować… Różowe okulary? Tak jest już od dawna.

Źródło: Marek Rogalski, Główny Analityk DM BOŚ SA

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMotokino ponownie w Opocznie
Następny artykułOszustwo na ponad milion zł. Podejrzany usłyszał już zarzuty