Do wstrząsu o magnitudzie 2,37 doszło we wtorek kilka minut po godz. 17:00 w drążonym chodniku, w którym łącznie było 14 osób, ale wstrząs bezpośrednio objął 6 z nich.
Jak informowała spółka Węglokoks Kraj, do której należy kopalnia Bobrek, na powierzchnię o własnych siłach wydostało się czterech górników, piąty był transportowany, a szóstego ratownicy uwolnili spod skał.
Niestety mężczyzna zmarł.
Przyczyny i okoliczności wypadku wyjaśniać ma nadzór górniczy, Państwowa Inspekcja Pracy, prokuratura i zespół powołany przez spółkę.
Jak wynika z danych WUG, co roku na obszarze działania polskich kopalń węgla kamiennego notowanych jest ok. 1,5 tys. wstrząsów zaliczonych do kategorii wysokoenergetycznych (o magnitudzie powyżej 1,7).
Przeważająca część wstrząsów, nawet jeżeli są odczuwalne na powierzchni, nie wywołuje negatywnych skutków. Te, które powodują uszkodzenia w infrastrukturze pod ziemią lub na powierzchni, nazywane są tąpnięciami.
Na Górnym Śląsku najwięcej wstrząsów górniczych rejestrowanych jest w obszarze wzdłuż uskoku kłodnickiego (od Katowic w kierunku Zabrza, po Knurów), w rejonie niecki bytomskiej (obszar Bytomia), w obszarze kopalń rybnickich (rejon Wodzisławia Śląskiego, Rydułtów) oraz w obszarze kopalń nadwiślańskich.
Najczęstszą przyczyną wstrząsów jest odprężenie górotworu wskutek eksploatacji węgla, co skutkuje uwolnieniem skumulowanej w górotworze energii. Ze względu na różne warunki geologiczne niektóre wstrząsy są silnie odczuwane na powierzchni, inne słabiej. Większość nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla górników i mieszkańców terenów górniczych.
Opracowanie:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS