A A+ A++

Obniżona stawka VAT na podstawowe produkty spożywcze została wprowadzona na początku 2022 roku. Ministerstwo Finansów poinformowało niedawno, że z końcem pierwszego kwartału 2024 r. nastąpi powrót do standardowej, 5-proc. stawki VAT. Obniżonym podatkiem do końca marca objęte są m.in. produkty z kategorii: warzywa, owoce, mięso, nabiał, oraz produkty ze zbóż.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

O tym, czy ceny w sklepach wzrosną, finalnie decydują jednak same sieci handlowe. Lidl zdecydował, że w kwietniu pozostawi ceny żywności na poziomie sprzed podwyżki stawki VAT. Akcja została nazwana mianem “VAT STOP”.

Klienci dalej kupią ponad 1600 podstawowych produktów spożywczych w niskich cenach. Oferowanie niskich cen to jedno z naszych działań, które podejmujemy, aby chronić budżety polskich gospodarstw domowych – komentuje Aleksandra Robaszkiewicz, Head of Corporate Affairs and CSR w Lidl Polska.

Lidl przypomina także, że ceny we wszystkich placówkach sieci są takie same. To szpilka wbita w Biedronkę, w której ceny zmieniają się w zależności od lokalizacji sklepu.

Sieci handlowe zaczynają się określać

Lidl jest kolejnym dyskontem, który z wyprzedzeniem poinformował klientów o swoich zamiarach. Wcześniej decyzję podjęło kierownictwo Aldi. Sieć zadeklarowała, że po podwyżce VAT ceny nie pójdą w górę.

Bierzemy VAT na siebie, jest to realne trzymanie ręki na pulsie w kontekście oszczędności Polaków” – czytamy w oficjalnym komunikacie.

Taki scenariusz przewidywali wcześniej niektórzy eksperci. W rozmowie z WP Finanse Andrzej Gantner z Polskiej Federacji Producentów Żywności Związku Pracodawców przekonywał, że mamy do czynienia z nietypową sytuacją. Najwięksi detaliści w kraju toczą ze sobą zażartą rywalizację cenową.

Gantner zakładał, że sklepy wezmą na siebie część podwyżki VAT w celu uniknięcia zbyt gwałtownej podwyżki lub rozłożą tę podwyżkę w czasie.

O ile wzrosną ceny w sklepach?

Jeżeli sieci handlowe zdecydowałyby się “przerzucić” podatek na klientów, wartość przeciętnego koszyka zakupowego wzrosłaby od kilkudziesięciu groszy do kilku złotych. Dokładniejsze wyliczenia przedstawił ekonomista Rafał Mundry.

Przykład? Średni koszt bułki, która kosztowała 50 groszy po spadku ceny o dwa grosze w 2022 roku (dzięki wprowadzeniu tarczy antyinflacyjnej), od kwietnia zwiększyłaby się właśnie o te dwa grosze.

“Wznowienie VATu (na żywność – red.) zwiększy inflację o 0,5-1,0 punkt procentowy. Utrzymanie 0 procent VATu na żywność przez każdy kwartał kosztuje około 3 mld zł. Jest to równowartość wydatków programu 800+” – pisał w serwisie X Rafał Mundry.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNominowani przez Ziobrę prezesi krakowskich sądów bronią się przed odwołaniem. Utajniono nawet wyniki głosowań w tej sprawie
Następny artykułZespół wokalny „Nakielanki” wystąpił w Szkole Podstawowej w Sicienku