Wiosna coraz śmielej zagląda do nas przez okno. Na dobre zadomowiła się już w kalendarzu. Czeka nas jeszcze jedna wiosenna zmiana – czasu z zimowego na letni. O ile październikowa zmiana czasu nie stanowi problemu, mamy dodatkową godzinę na sen, o tyle marcowa z czasu zimowego na letni już tak. W ciągu nocy zabierają nam godzinę snu i wypoczynku. Czy zmiana czasu ma na to wpływ?
Natura pomału wychodzi z zimowego snu i coraz wyraźniej daje nam odczuć, że czas na wiosenne przebudzenie. Nasze powroty z pracy czy szkoły po zmierzchu odchodzą już w niepamięć i chętnie spędzamy popołudnia na świeżym powietrzu. Dni stają się coraz dłuższe.
Zobacz również: Rozmiar materaca a wygoda snu- jak dobrze dobrać wymiary do własnych potrzeb i sypialni?
W tym roku czas z zimowego na letni zmieniamy w nocy z 25 na 26 marca. Wskazówki zegarka będziemy przestawiać o godzinę w przód – z 2:00 na 3:00 w nocy. Taka zmiana może jednak niekorzystnie wpłynąć na nasz sen i samopoczucie.
Powodem zmiany czasu o godzinę w przód lub wstecz jest zoptymalizowanie korzystania ze światła dziennego. Zmiany wprowadzono przede wszystkim po to, by zaoszczędzić energię elektryczną czy koszty ogrzewania. Od lat jednak trwają debaty, czy jest to słuszne działanie. Coraz częściej dyskutuje się o tym, żeby pozostać przy jednej ze zmian.
Przeciwnicy zmiany czasu uważają, że niepotrzebnie wprowadza to frustrację wśród ludzi spowodowaną problemami z zasypianiem, trudności z dostosowaniem się organizmu do czasu letniego (lub zimowego). Niektórzy narzekają na zbyt wczesne pobudki, inni nie radzą sobie z późnym zachodem słońca.
Warto zatem poznać skutki zmiany czasu i już wcześniej przygotować swój organizm na krótszy wypoczynek.
Przestawienie zegarków z zimowego na letni odbiera nam godzinę z czasu, który poświęcamy na regenerację, sen i wypoczynek. Z pewnością nie wpływa to pozytywnie na nasze zdrowie, zarówno od strony fizycznej i psychicznej. Możemy być po prostu niewyspani. Często towarzyszy nam rozdrażnienie. Brakuje sił i energii w ciągu reszty dnia. Jednym ze skutków braku odpowiedniego komfortu snu jest podniesienie poziomu stresu, który jak wiadomo w dłuższym okresie w znacznym stopniu szkodzi naszemu zdrowiu.
Jak długo zmiana czasu może mieć wpływ na nasz sen? Mówi się, że takie niedogodności mogą trwać od tygodnia do nawet dwóch od momentu zmiany czasu. To długo, biorąc pod uwagę, że nasz organizm lubi rutynę. Jesteśmy przyzwyczajeni do godziny, w której się budzimy i o której idziemy do łóżka. Nieczęsto nawet w dni wolne, jak weekendy czy w trakcie urlopu, potrafimy wstać wcześnie, jakbyśmy wstawali do pracy. A mimo że wieczorem mamy wolny czas, bywamy śpiący ponad miarę.
Zmiana czasu wpływa na nasz zegar biologiczny i może więc powodować stres i niewyspanie. Jest zmorą osób starszych, którzy zmagają się z bezsennością, nadmierną sennością w ciągu dnia i mają zaburzony rytm okołodobowy. Z wiekiem obniża się produkcja melatoniny, czyli hormonu regulującego dobowy rytm snu i czuwania. Szacuje się, że wśród osób po 65 roku życia, problem bezsenności może dotyczyć nawet połowy z nich.
Problemy ze zmianą czasu odczują także osoby pracujące trybem zmianowym oraz rodzice małych dzieci, którym zmiana rytmu dobowego może przysporzyć trudności choćby z godzinami drzemek w ciągu dnia albo zbyt wczesnymi pobudkami o świcie.
Negatywne skutki zmiany czasu to zatem:
· bezsenność,
· niewyspanie,
· nadmierne zmęczenie,
· rozdrażnienie,
· podniesiony poziomu stresu,
· brak energii,
· obniżenie koncentracji,
· dezorientację,
· zaburzenia trawienia.
Pytanie zasadnicze, czy to w ogóle możliwe, żeby przygotować organizm na krótszy (lub w przypadku zmiany na czas letni – dłuższy) sen? W pewnym stopniu można. Wprowadzanie drobnych zmian i rytuałów na kilka dni przed zmianą czasu pozwoli na łagodniejsze przejście. Budzik nie wyrwie nas wówczas z głębokiego snu nad ranem.
Warto zacząć od stworzenia komfortowych warunków w naszej przestrzeni wypoczynku, jakim jest sypialnia. Nie mówimy tu o generalnym remoncie mieszkania, ale może przy tej okazji pomyśleć o wymianie materaca. Zwróćmy uwagę na model pocketowy Filo z Fabryki Dobrych Materacy. Nowoczesna konstrukcja umożliwia idealne podparcie dla danej części ciała i ergonomiczne ułożenie na materacu, a niezależna praca każdej ze sprężyn pozwala uniknąć oddziaływania jednej śpiącej osoby na drugą.
Warto dokładnie posprzątać pokój, odkurzyć, wyczyścić również materac. Oczywiście nic tak nie zaprasza do snu, jak czysta, pachnąca pościel. Koniecznie należy pamiętać o odpowiedniej temperaturze pomieszczenia, wietrzeniu sypialni i wpuszczeniu pachnącego wiosną powietrza do domu. Jeśli mamy okna od strony wschodniej, osłońmy się zasłonami albo roletą przed zaglądającym skoro świt słońcem do naszego pokoju.
Dodatkowo, dobrym, a może nawet najważniejszym krokiem, jest przeorganizowanie sobie rytmu dnia tak, by móc położyć się do łóżka wcześniej niż zazwyczaj. Nie mówimy to oczywiście o zmuszaniu się do snu, bo to może w praktyce stać się niewykonalne. Warto jednak już wcześniej zacząć wieczorne rytuały. Lekka kolacja, spokojna kąpiel i dobra książka. Ciszy i relaksowi sprzyja także zostawienie smartfona poza sypialnią i unikanie niebieskiego światła, które emitują właśnie telefony.
W Fabryce Dobrych Materacy praktycznie każdy model dostany jest od ręki. Oznacza to, że zamawiając go teraz, wysyłka nastąpi natychmiast po zamówieniu. Dodatkowo konsultanci z infolinii, czynnej 7 dni w tygodniu, pomogą dobrać Ci idealny model materaca.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS