A A+ A++

Asseco Resovia znów zawiodła. Co prawda zdołała wygrać przed własną publicznością 3:2 z PSG Stalą Nysa, ale strata punktu w spotkaniu z ostatnią drużyną PlusLigi chluby nie przynosi. Gospodarzy uratowały serie udanych zagrywek. Siatkarze z Nysy po raz kolejny nie poradzili zaś sobie w tie-breaku.

Sobotnie spotkanie miało być wyjątkowe dla Pawła Zatorskiego, libero gospodarzy. Mecz ze Stalą był jego 400. występem w PlusLidze. Na ten dorobek składają się spotkania w barwach czterech klubów. Z ostatniego z nich, Resovii, zbyt zadowolony na razie być nie może. W drużynie pełnej gwiazd znów coś się zacięło i długo męczyła się z czerwoną latarnią ligi.

Na początku pierwszej partii goście zaskoczyli Resovię. Mimo że musieli sobie radzić bez Mitchella Stahla i Marcina Komendy, szybko objęli trzypunktowe prowadzenie. Ta przewaga jeszcze wzrosła, gdy Patryk Szczurek zaskoczył rywali zagrywką.

Przy pięciu punktach straty gospodarze w końcu ruszyli w pogoń za przyjezdnymi. Sygnał do ataku asem serwisowym dał Nicolas Szerszeń. W ostatnich tygodniach przyjmujący leczył kontuzję, ale tym razem zajął miejsce Sama Deroo.

Już w trakcie pierwszego seta trener Resovii Marcelo Mendez zdecydował się też na zmianę rozgrywającego i atakującego. Jego zespół dopiął swego i doprowadził do remisu 18:18. W końcówce gospodarzy zawiódł jednak atak. Takich problemów nie miała Stal – po mocnym zbiciu Wassima Ben Tary wygrała 25:23.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułIf we stay on this path, Joe Biden and his 'woke' military's legacy will be mushroom clouds over America: All eyes open for a globalist false flag to launch WW3
Następny artykułKarl Geiger wygrał konkurs w niemieckim Titisee-Neustadt