33-letnia Monika* jest samotną matką wychowującą trójkę dzieci.
Od 2018 roku mieszka w bloku socjalnym w gminie Nozdrzec. W październiku br. dostała pismo z gminy, że musi zwolnić mieszkanie. Część sąsiadów nie kryje, że z niecierpliwością czeka na dzień, w którym zobaczą ją wychodzącą z bloku z walizkami, wójt kolejnymi pismami argumentuje swoją decyzję. A Monika ani myśli się wyprowadzać.
„Nie umiesz robić dzieci, tylko wypuszki”
W 38-metrowym mieszkaniu Moniki panuje porządek, jest cicho. 12-letni syn i 8-letnia córka są w szkole, a 7-miesięczny Kamil śpi. W czwórkę mieszkają w dwóch pokojach. Pierwszy – dwukrotnie większy – jest połączeniem kuchni, jadalni i sypialni Moniki i najmłodszego dziecka. W drugim śpią i uczą się starsze dzieci. Uwagę w mieszkaniu przykuwają półki pełne butelek z alkoholem.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS