A A+ A++

Rosyjskie wojska pod osłoną ognia próbują przedrzeć się na teren zakładów metalurgicznych Azowstal w Mariupolu – poinformował w piątek rano na Telegramie doradca mera miasta Petro Andriuszczenko. Do wpisu dołączono zdjęcia ukazujące żołnierzy wroga szturmujących fabrykę.

“Sytuacja z dnia na dzień staje się coraz bardziej skomplikowała” – ocenił Andriuszczenko.

Azowstal jest ostatnim punktem ukraińskiego oporu w Mariupolu, bronionym przez pułk Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielną Brygadę Piechoty Morskiej.

Rosjanie próbują dostać się na teren AzowstaluTelegram/Petro Andriuszczenko
Rosjanie próbują dostać się na teren Azowstalu

Jak wynika z informacji ukraińskiego dowództwa, wojska rosyjskie kontynuowały w ostatniej dobie ostrzał Mariupola, skupiając się na blokowaniu obrońców tego miasta na terenie kombinatu metalurgicznego Azowstal.

Cywile opuścili Azowstal 

W ostatnich dniach udało się uratować kilkuset cywilów, którzy przez około dwa miesiące ukrywali się w rozległych podziemnych korytarzach i schronach na terenie kombinatu. Zorganizowanie konwojów humanitarnych było możliwe dzięki współpracy strony ukraińskiej z ONZ.

ZOBACZ: Wojna Rosja-Ukraina. Władze: Negocjacje w sprawie żołnierzy w Azowstalu trwają

W ocenie mera Mariupola Wadyma Bojczenki nie ma pewności, czy z terenu fabryki wyprowadzono już wszystkie ukrywające się osoby. Z kolei źródła w pułku Azow przekazały w środę doniesienia, że w Azowstalu nie pozostali już żadni cywile.

Sytuacja humanitarna w Mariupolu jest katastrofalna; według ostrożnych szacunków w mieście mogło dotychczas zginąć ponad 20 tys. mieszkańców. 

ap/PAP

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWTA Rzym: Badosa odpada, Sakkari gra dalej
Następny artykułLewandowski uruchomił “lawinę”. Jego czas dobiegnie końca?