A A+ A++

Miliony ludzi zmuszonych do opuszczenia swoich domów, setki tysięcy ofiar śmiertelnych i niezliczona liczba rannych cywilów. To pobieżny bilans toczącej się w Syrii od dekady wojny. Według szacunków Polskiej Misji Medycznej wsparcia w zakupie protez i rehabilitacji wymaga już ponad ćwierć miliona dzieci. Oto, jak można im pomóc.

Sausan Ajam pochodzi z Idlib w północno-zachodniej Syrii. Ma siedem lat, tyle co dzieci w Polsce, kiedy zaczynają naukę w szkole podstawowej. Dziewczynka odkąd pamięta nie żyje tak, jak jej rówieśnicy. Nie tylko dlatego, że w kraju toczy się wojna.

Kobiety i dzieci pod gruzami

Mała Sausan nie pamięta, kiedy bomby spadły na jej dom. Nie pamięta, jak to jest, kiedy ma się tatę. Nie może pamiętać, jak się chodzi.

W 2015 roku, gdy budynek runął w gruzach, miała zaledwie rok. Ojciec zginął, a dziewczynka została poważnie ranna. W wyniku poniesionych obrażeń lewa nóżka Sausan została amputowana. Dziewczynka, wraz z matką i rodzeństwem, zamieszkała u dziadków, bo ich dom po nalocie do niczego się nie nadawał.

Siedmiolatka z Idlib, jak tysiące innych starszych i młodszych dzieci w ogarniętej od 2011 roku wojna domową Syrii, potrzebuje protezy, by stanąć na nogi i spróbować wieść normalne życie w warunkach wciąż dalekich od upragnionej normalności.

–  Największą grupą poszkodowanych w wojnach XXI wieku są kobiety i dzieci – zauważa Małgorzata Olasińska-Chart z Polskiej Misji Medycznej. – W odróżnieniu od mężczyzn, one nie są zmilitaryzowane. Zamiast walczyć, starają się ukryć, przetrwać w swoich domach, chroniąc dzieci. Niestety, przykład Syrii pokazuje, że jest to niemożliwe. Całe rodziny giną lub są poważnie ranione w wyniku nalotów i bombardowań cywilnych budynków.

Kiedy fragment ściany albo stropu spada na rękę lub nogę, miażdży kości i tkanki. Obrażenia są na tyle poważne, że często kończą się amputacją. 

Ale to tylko jedno z wyjaśnień powodów, dla których w Syrii jest tak wiele okaleczonych ofiar wojny. Drugi jest bardziej prozaiczny – brakuje medyków, szybkiej pomocy i podstawowych środków przeciwzapalnych czy antybiotyków, które mogłyby uratować kończynę dziecka.

Kolejka po sztuczną nogę

Dzieci takie jak Sausan od lat są wykluczane z życia rówieśniczego. 

Mieszkają u rodziny lub w obozach dla uchodźców, zdarza się, że świat, jaki znają, ogranicza się do czterech ścian pokoju. Nikt nie liczy, ile z nich zmaga się z depresją, myślami samobójczymi, tęsknotą za dzieciństwem, szkołą czy przyjaciółmi. Wiele z nich wegetuje skazanych na pomoc innych od lat. Najcięższe i najczęstsze naloty prowadzone były wszak na początku wojny.

Poza wojenną traumą i problemami natury psychicznej, w pozbawionej odpowiedniej pomocy medycznej i rehabilitacyjnej Syrii dzieciaki narażone są na zanik mięśni, przykurcze, zakażenia czy skoliozę kręgosłupa.

Jedyną drogą powrotu do normalności jest dla nich proteza, ale jej koszt (od 1500 dolarów za najprostszą do 8000 dolarów za nowoczesną i wygodną) znacznie wykracza poza możliwości finansowe rodziny. Inna sprawa, że kiedy okaleczonych osób w domu jest więcej, pierwsi na sztuczną nogę mogą liczyć mężczyźni i chłopcy, bo to oni pójdą do pracy, utrzymać dom.

Dziewczynki i kobiety czekają w kolejce po nogę.

Wsparcie projektu #ZnowuChodzę!

Czekają też na wsparcie z zewnątrz. Na przykład z Polski.

Polska Misja Medyczna w ramach akcji #ZnowuChodzę! pomaga stanąć na nogi syryjskim dzieciom i kobietom od 2016 roku. Dzięki wsparciu polskich darczyńców udało się dotąd sfinansować, dopasować i wykonać (w Syrii, Iranie i Jordanii) około trzystu pięćdziesięciu protez.

To kilkaset osób przywróconych do normalnego życia.

Schemat działania jest następujący: Polska Misja Medyczna współpracuje z leka … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułFilm The Last of Us – fani stworzyli własną wersję w oczekiwaniu na serial
Następny artykułSpacer z przewodnikiem po mieście