A A+ A++

Archeolodzy prowadzący prace poprzedzające budowę ścieżek na dawnym cmentarzu katolickim przy ulicy Wita Stwosza odnaleźli w ubiegłym tygodniu, w rogu dawnej nekropolii, szczątki 10 osób pochodzące najprawdopodobniej ze schyłkowego okresu II wojny światowej. Dziewięć osób leżało warstwowo, w trzech różnych jamach grobowych, a jedna osoba jako luźne szczątki.

Nie ma obrażeń

Według archeologa Macieja Stromskiego z firmy Detekt na kościach brak widocznych obrażeń (tj, niezrośniętych złamań, postrzałów itp.). Ich mogiły mogły być pierwotnie  oznaczone tymczasowo, jedynie symbolicznie. A  zarys grobów rychło przestał być widoczny.

Katolicki cmentarz parafialny przy dzisiejszej ulicy Wita Stwosza powstał w 1926 roku, jako inicjatywa tak katolików, jak protestantów. Po 1945 roku stał się głównym cmentarzem miejskim, funkcjonując w tej roli do lat 60. XX wieku. Zamknięto go, a następnie zlikwidowano w 2005 roku, przenosząc szczątki pochowanych na nową nekropolię. Jak już dziś wiemy, nie wszystkich.

Archeolodzy prowadzący prace poprzedzające budowę ścieżek na dawnym cmentarzu katolickim przy ulicy Wita Stwosza odnaleźli w ubiegłym tygodniu, w rogu dawnej nekropolii, szczątki 10 osób pochodzące najprawdopodobniej ze schyłkowego okresu II wojny światowej. materiały prasowe

Do kogo mogły należeć odnalezione właśnie szczątki? – Wstępnie oszacowany wiek pochowanych, brak trumien, obuwia, odzieży, płytkie pochówki, od 05 do maksymalnie 1,2 -1,3 m od poziomu terenu, mogą wskazywać na schyłkowy okres wojny lub tygodnie tużpowojenne – mówią historycy z Referatu Ekspozycji i Dziedzictwa UM w Pruszczu Gdańskim. – Udzielenie jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie,  biorąc pod uwagę chaos ostatnich miesięcy wojennych, jak i początków powojennego życia w Pruszczu, nie jest łatwe, by nie powiedzieć:  niemożliwe. Należy jednak przyjąć, że brak pochówku ceremonialnego, brak obuwia i miejsce pochówków, w ukrytym zakątku cmentarza, wskazuje na działania nagłe.

Nie można wykluczyć, że mogły być to osoby zmarłe w trakcie ucieczki z terenów zajmowanych przez Sowietów. Naziści kierowali ich do Pruszcza, aby swoją liczbą nie wywoływali paniki w dużym mieście. O wysokiej śmiertelności pośród uchodźców na terenie Pruszcza wspomina ostatni pastor ewangelicki z tego miasta Johannes Walter. Mogli to także być robotnicy przymusowi przechodzący kolumnami przez miasto, podobnie jak więźniowie Marszu Śmierci czy powojenne ofiary epidemii tyfusu, która i tutaj zebrała swoje śmiertelne żniwo.

Wykopane szczątki zostaną pochowane w zbiorowej mogile ekshumowanych z nekropolii przy ulicy Wita Stwosza, która znajduje się obecnie na cmentarzu komunalnym przy ulicy Cichej.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrzepis na idealny Dzień Dziecka
Następny artykułKolarstwo. Michał Kwiatkowski dojechał do mety w peletonie