Po fali oburzenia za antysemickie wpisy doradca wojewody pomorskiego twierdził, że ktoś zhakował jego profil na Twitterze. Teraz wicewojewoda utrzymuje, że ponad dwa lata temu padł ofiarą włamania na konto Facebooka, z którego miały być wysyłane propozycje zawodowe i seksualne do działaczki PiS z Gdyni.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS