A A+ A++

Limanowa. Władze Limanowej rozważają sposoby rozwoju planowanej komunikacji publicznej poza obszar miasta. Samorząd ubiega się w ministerstwie o bezpłatny audyt, który umożliwi pozyskanie środków z UE. – Jeśli chcemy, aby ruch pojazdów w mieście się zmniejszał, to musi być pewna komunikacja – jeżdżąca stale, o pewnych godzinach, bez nagłych zmian w rozkładzie jazdy – podkreśla wiceburmistrz Wacław Zoń.

Podczas ostatniego czatu z mieszkańcami włodarze samorządu miejskiego omawiali plany miasta związane z uruchomieniem i późniejszym rozwojem publicznej komunikacji zbiorowej. 

– Cały czas myślimy o rozwoju komunikacji na obszar funkcjonalny miasta – przyznał Wacław Zoń. – Jeśli chcemy, aby ruch pojazdów w mieście się zmniejszał, jeżeli chcemy, aby mieszkańcy korzystali, niekoniecznie poprzez używanie swoich samochodów, z takich dóbr jak dom kultury, kino, czy restauracje, które w mieście funkcjonują, to musi być pewna komunikacja – jeżdżąca stale, o pewnych godzinach, bez nagłych zmian w rozkładzie jazdy. Mamy nadzieję, że uda się do tego doprowadzić, ale to jeszcze przyszłość – zaznaczył zastępca burmistrza.  

Z jego słów wynika, że miasto w pierwszej kolejności chce uruchomić jedną linię, po czym kontynuowane będą rozmowy z innymi samorządami na temat linii pozamiejskich. 

Burmistrz Władysław Bieda informował, że niedawno uczestniczył w szkoleniu zorganizowanym przez Ministerstwo Rozwoju i Związek Miast Polskich, a jeden z paneli dotyczył właśnie komunikacji publicznej. 

– Związane to było z tym, że w nowej perspektywie, która niebawem ma ruszyć, przewidziane są środki właśnie na rozwój komunikacji publicznej. Były tam podawane przykłady, jak wznawiano komunikację i jak ona działa w różnych miastach – mówił Władysław Bieda. 

Eksperci przedstawiali m.in., dane wynikające z audytów komunikacyjnych polskich miast. Pilotażowo te audyty wykonano dla wszystkich miast wojewódzkich, teraz planowane są nieodpłatne audyty dla 15 miast z całej Polski.

Jestem w kontakcie z przedstawicielem ministerstwa, bo zabiegamy o to. Konieczna będzie współpraca pozostałych gmin na terenie powiatu, to warunek, żeby taki bezpłatny audyt zlecony przez ministerstwo mógł zostać wykonany – powiedział burmistrz Limanowej. – Pracownik ministerstwa powiedział, że nie jest to wykluczone, więc liczymy na to. Jeśli gminy wyrażą zgodę na uczestnictwo w takim programie komunikacyjnym, to mamy szansę, żeby taki audyt został u nas wykonany – dodał. 

Przeprowadzony audyt to warunek konieczny do starań na unijne środki na rozwój komunikacji. – Zawsze tłumaczymy, że wprawdzie jesteśmy małym miastem, ale – wykorzystując powiedzenie pana Wacława Zonia – częściej naukowcy eksperymentują na królikach, niż na słoniach. Dlatego, gdy staramy się o różne nowatorskie rozwiązania, mówimy żeby potraktować nas jak takiego królika, bo mniejszych miast w Polsce jest dużo i na przykładzie Limanowej będzie można wyciągnąć wnioski – powiedział burmistrz. 

Władze miasta zaznaczają, że miasto nie chce stworzyć konkurencji dla prywatnych podmiotów. – Naszym celem nie jest stworzenie samorządowej firmy, która będzie realizować przewozy, bo w naszym powiecie działają już firmy, mające doświadczenie i kierowców, oczekujemy, że one będą mogły dalej to realizować, ale korzystając z infrastruktury i autobusów zakupionych przez samorządy. Nie chcemy zastąpić tych firm, zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że samorządom jest łatwiej zdobyć unijne pieniądze – wyjaśniał burmistrz. 

Władysław Bieda opowiadał, że podczas wspomnianych warsztatów samorządowcom przedstawiano także rozwiązania zastosowane w innych krajach. – Jako Polska mamy szczególne potrzeby rozwoju komunikacji. Sam się zdziwiłem, ale tak zostało to nam przedstawione: statystyki pokazują, że Polska jest na drugim miejscu w Europie pod względem liczby samochodów na 1 tys. mieszkańców. Rzeczywiście, samochód przybyło i odczuwamy to także w Limanowej, niezależnie od tego, że mostu w Sowlinach jeszcze nie ma – dodał burmistrz miasta Limanowa. 

Przy ul. Targowej w Limanowej zakończyła się niedawno budowa nowego dworca autobusowego, zlokalizowanego obok istniejącego węzła przesiadkowego. Koszt tej inwestycji to 1 mln 623 tys. zł, przy dofinansowaniu w kwocie 929 tys. zł. Pierwszy przetarg na budowę dworca miasto rozpisało jeszcze w 2018 roku. Wykonawcą, wyłonionym dopiero w piątym postępowaniu, było konsorcjum firm PBI „Beskid” i „Duda”.

Komunikację miejską ma obsługiwać pięć zakupionych przez samorząd niskopodłogowych autobusów marki Iveco Crossway. Za pojazdy samorząd zapłacił 5 mln 165 tys. zł. To pojazdy z silnikami diesla, choć pierwotnie planowano, że po Limanowej będą jeździć autobusy elektryczne, te jednak okazały się zbyt drogie.

Jak informowały wcześniej władze miasta, docelowo miejska komunikacja ma połączyć z Limanową także ościenne miejscowości na terenie innych gmin, na wzór dawnych przewozów realizowanych do lat 90. ubiegłego wieku przez PKS.

Cały program dedykowany zorganizowaniu niskoemisyjnego transportu miejskiego ma wartość 14,3 mln zł i uzyskał dofinansowanie w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego na lata 2014-2020.

(Fot.: arch. UM Limanowa)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBudżet z jednym głosem sprzeciwu
Następny artykułWózki wysokiego składowania – czym są? Gdzie znajdują zastosowanie?