A A+ A++

55-latek jechał pod prąd drogą ekspresową z Polkowic w stronę Lubina. Mężczyzna był trzeźwy, a pomyłka za kierownicą będzie go kosztowała dwa tysiące złotych.

Lubińscy policjanci otrzymali zgłoszenie, że drogą ekspresową w stronę Lubina pod prąd jedzie osobowy samochód. Na wskazane miejsce szybko wyruszył patrol drogowy.

– Szybko namierzył nieodpowiedzialnego kierowcę, który był wręcz zdziwiony, że został zatrzymany do kontroli drogowej – informuje aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubinie. – Za kierownicą audi siedział 55-letni mieszkaniec powiatu zgorzeleckiego. Tłumaczył, że pomylił zjazdy i nie wiedział, jak zawrócić, więc postanowił kontynuować podróż aż do następnego zjazdu. Był trzeźwy – opisuje.

Mężczyzna ma teraz do zapłaty 2 tys. zł mandatu, a jego konto kierowcy obciążyło 15 punktów karnych.

– Jeżeli już kierowcy zdarzy się wjechać pod prąd na autostradę czy drogę ekspresową, to nie powinien brnąć dalej, narażając na niebezpieczeństwo siebie i innych uczestników ruchu drogowego. W takim przypadku należy zatrzymać się w bezpiecznym miejscu, włączyć światła awaryjne i powiadomić służbę drogową lub policję, które pomogą wydostać się z takiej skrajnie niebezpiecznej sytuacji – przypomina Sylwia Serafin.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNietypowy kierunek sylwestrowych podróży. Gdzie? Na Bałkanach
Następny artykułSylwester w PRL-u. QUIZ. Jeśli pamiętasz te imprezy, to spokojnie zdobędziesz 10/10