A A+ A++
W wywiadzie czytelników Trojmiasto.pl, trener Michał Winiarski mówi m.in. o wydobywaniu potencjału z młodych siatkarzy, grze we Włoszech, ostatnich porażkach, cechach idealnego zawodnika oraz życiu nad morzem. fot. Mateusz Słodkowski / trojmiasto.pl

– Jako zawodnik udało mi się wyjechać do Włoch, a także grałem z orzełkiem na piersi. Na początku przygody trenerskiej również mam swoje marzenia. Praca w Treflu Gdańsk jest teraz najważniejsza, a co przyniesie przyszłość zobaczymy – odpowiedział Michał Winiarski, spytany o prowadzenie reprezentacji Polski w dalszej karierze. Szkoleniowiec “gdańskich lwów” jako Ligowiec Listopada otrzymał pytania od naszych czytelników. Zdradził m.in. kulisy budowania obecnego składu, ale opowiedział również o aspektach pozasportowych, dzięki czemu jeszcze bardziej poznacie trenera.

Jastrzębski Węgiel – Trefl Gdańsk w ćwierćfinale Pucharu Polski siatkarzy

dalix: Czy przy budowaniu składu na obecny sezon, podejrzewał pan, że sytuacja w tabeli może być tak dobra po pierwszej rundzie?

Zawsze bazuję na swojej pracy i intuicji. Budowanie zespołu to był dłuższy proces. Nie było tak, że wstałem i wymyśliłem, że będziemy mieli taką drużynę. Były rozmowy z menadżerami, określony budżet, konsultacje z prezesem oraz środowiskiem siatkarskim, ale po części miałem wizję zespołu. Są też aspekty charakterologiczne, których nie zawsze jesteśmy w stanie poznać, zatrudniając danego zawodnika. Myślę, że to jest też rola otoczenia i trenera, by stworzyć odpowiednią grupę. Dziś mogę powiedzieć, że jesteśmy drużyną, która dobrze się ze sobą czuje i codziennie ciężko pracuje po to, by dobrze grać.

Ania: Jakie cechy powinien mieć siatkarz, by mógł grać w pańskiej drużynie?

Przede wszystkim musi to być team player. Na pierwszym miejscu zawsze jest drużyna, a później on sam. Myślę, że udało mi się skompletować taki właśnie zespół i idziemy w dobrym kierunku. To jest sport drużynowy i musi być odpowiedni klimat, współpraca, komunikacja, bo tylko dążenie do wspólnego celu może pozwolić uzyskiwać dobre wyniki.

Michał Winiarski

Michał Winiarski

Dane:

ur.:
1983-09-28
wzrost.:
200

Ocena z sezonu:

5.10 (325 ocen)

Średnie oceny w kolejnych meczach sezonu

więcej »

TreflFan: Które zwycięstwo w tym sezonie smakowało najlepiej, a która porażka zabolała najbardziej?

Każde zwycięstwo smakuje inaczej i każde daje wiele energii do pracy, ale porażki potrafią czasem jeszcze bardziej zmotywować. Ostatnia przegrana z Jastrzębskim Węglem była dla mnie najcięższą, bo w pewnym momencie zauważyłem, że rywal jest po prostu poza naszym zasięgiem. Rywal grał zbyt dobrze, a my nie potrafiliśmy się temu przeciwstawić. Ten mecz najbardziej przeżywałem, ale to jest sport i takie porażki są też wkalkulowane. W pozostałych spotkaniach była walka, dlatego jestem pozytywnie nastawiony do dalszej pracy.

Paweł Mrówka: W ostatnim meczu z Grupą Azoty Zaksa Kędzierzyn-Koźle, po przegranym trzecim secie, zawodnicy z Gdańska stracili wiarę w możliwość wygrania całego meczu, co gołym okiem było widać z trybun. Czy uważa pan, że w tych młodych zawodnikach, da się wytrenować mentalność zwycięzców i poczucie, że nawet jeśli coś nie wyszło, to nadal ma wszystko we własnych rękach?

Oczywiście. Przegrywanie spotkań w taki sposób jest też częścią procesu. To jest doświadczenie, które nabywa się z liczbą rozegranych spotkań oraz końcówek setów. W pewnym sensie porażki są wkalkulowane w ten sport. Zespołowi, który jest mniej doświadczony i który ma swoje szanse w trzecim secie na zdobycie co najmniej punktu, ale ją zaprzepaszcza, ciężko jest wrócić do grania tak, jak na początku meczu.

fan prawie psycho: Czy wyciągnął pan wnioski z trzech przegranych, w identyczny sposób meczów? Mam na myśli rozegranie końcówek kluczowych setów.

Nie do końca zgodzę się z tym, że w identyczny sposób, ale zawsze wyciągam wnioski. Trzeba pamiętać, że to sport i czasami po prostu wygrywa lepszy. Dochodzi również aspekt szczęścia, które dopisało nam choćby w pierwszym secie w Będzinie, gdzie przegrywaliśmy wysoko i wygraliśmy. Była również masa spotkań, w których niekoniecznie wygrywaliśmy, pomimo zbudowanych przewag.

ZDOBYWCY TYTUŁU LIGOWCA MIESIĄCA W 2019 ROKU

Styczeń: Evan Cowley, hokeista na lodzie, MH Automatyka Gdańsk

Luty: Piotr Nowakowski, siatkarz, Trefl Gdańsk

Marzec: Krystian Pieszczek, żużlowiec, Zdunek Wybrzeże Gdańsk

Kwiecień: Barbora Balintova, koszykówka, Arka Gdynia

Maj: Piotr Stokowiec, trener piłkarzy nożnych, Lechia Gdańsk

Czerwiec: Karol Czyż, trener rugbistów, Ogniwo Sopot

Lipiec: Dusan Kuciak, piłkarz, Lechia Gdańsk

Sierpień: Marko Vejinović, piłkarz, Arka Gdynia

Wrzesień: Adam Hrycaniuk, koszykarz, Asseco Arka Gdynia

Październik: Barbora Balintova, koszykarka, Arka Gdynia

Listopad: Michał Winiarski, trener siatkarzy, Trefl Gdańsk

Remek W: W jaki sposób udaje się panu wykrzesać potencjał w młodych siatkarzy w Treflu Gdańsk?

Mam taka filozofię pracy, że to, co przekazuję i obiecuję zawodnikom, musi być poparte argumentami. Nie ukrywam, że budżet dał mi szansę budowy zespołu w oparciu o młodych zawodników, którzy mają coś do udowodnienia. Na tym bazujemy i na treningach wciąż powtarzam, że może przyjść moment, gdy każdy będzie potrzebny drużynie i wszyscy taką szansę otrzymali.

Hania Jabłońska: Czy chciałby pan poprowadzić w przyszłości reprezentację Polski?

Tak, podobne marzenia miałem jako siatkarz. Kiedyś chciałem zagrać w lidze włoskiej i w kadrze Polski. Miałem 17 lat, gdy udzieliłem pierwszego podobnego wywiadu i to nie była oznaka mojej pewności siebie, czy głowy w chmurach, tylko powiedziałem o sferze marzeń. Jako zawodnik udało mi się wyjechać do Włoch, a także grałem z orzełkiem na piersi. Teraz na początku przygody trenerskiej również mam swoje marzenia. Praca w Treflu Gdańsk jest teraz najważniejsza, a co przyniesie przyszłość zobaczymy.

MarcinFx: Czy na przestrzeni pańskiej kariery jako zawodnika i trenera, jest jakaś narodowość, która wyróżnia się czym charakterystycznym i z której zaczerpnął pan jakąś pozytywną cechę?

Zdecydowanie Włochy dały mi najwięcej, ale też z tego względu, że grałem tam z zawodnikami wielu narodowości: Brazylijczykami, Bułgarami, Włochami czy Rosjanami. Każda ma swoją kulturę, swój sposób bycia i niektóre rzeczy można przechwycić, ale też odrzucić. Włosi charakteryzują się dużym profesjonalizmem i w tamtym okresie byli dużo przed nami, więc uczyliśmy się od nich siatkówki, czy też szkoły trenerskiej.

PRZECZYTAJ WCZEŚNIEJSZE WYWIADY Z LIGOWCAMI MIESIĄCA Z 2019 ROKU

Evan Cowley: MH Automatyka Gdańsk nie ma limitów

Piotr Nowakowski: Mieliśmy z Treflem Gdańsk za dużo słabych momentów

Krystian Pieszczek: Ciągle szukam prędkości

Barbora Balintova: W Arce Gdynia spełniłam marzenia

Piotr Stokowiec: Oby kibice Lechii Gdańsk byli z nas dumni

Karol Czyż: Między autorytaryzmem a kolesiostwem

Dusan Kuciak: Bez Mc Donald’s i PlayStation

Marko Vejinović o Arce Gdynia wyłącznie pozytywnie

Adam Hrycaniuk: Pracować nad bolączkami

Barbora Balintova: Nabieramy wiatru w żagle

AgaL: Czy ma pan dzieci? Czy również grają w siatkówkę?

Mam dwóch synów. Jeden ma 6, a drugi 13 lat. Starszy gra w siatkówkę, wcześniej grał w piłkę nożną i tak naprawdę wybrał sam. Przeprowadzka do Gdańsk ułatwiła mu bardziej profesjonalne trenowanie, bo ćwiczy w grupach młodzieżowych Trefla Gdańsk, gdzie klasa sportowa jest dostosowana stricte pod siatkówkę. Natomiast w moim domu nie ma żadnego ciśnienia i wychodzę z założenia, że trzeba robić to, co się lubi i cieszę się, że mojemu synowi podoba się sport i sprawia mu to przyjemność. Z kolei młodszy jest na etapie piłki nożnej i również uczestniczy w zajęciach dla młodych adeptów piłkarskich. Po części, siłą rzeczy, sport jest obecny w naszym życiu, bo mi tak naprawdę towarzyszy od 14. roku życia. Dzieci wychowują się w rodzinie sportowej i myślę, że ciągnie ich do tego.

Kasia: Czy ma pan zwierzęta?

Mam labradora. Kiedyś miałem rybki – Paletki, ale z racji braku czasu nie dałem rady podołać ich opiece, której wymagają bardzo dużo, akwarium trafiło do członków rodziny.

monia_lalala: Czy podoba się panu Trójmiasto? Jakie są pańskie ulubione miejsca?

Najlepszym miejscem, w którym zarazem spędzam najwięcej czasu jest Ergo Arena. To świetna baza treningowa. W Trójmieście mamy dużo zieleni, więc często z żoną spacerujemy po Parku Jelitkowskim. Lubimy też chodzić wzdłuż plaży, mamy psa, więc tereny nadmorskie są nam najbliższe. Szczerze mówiąc nie mam wielu okazji spędzenia czasu, np. w centrum.

Typowanie wyników

mecz pucharowy

15.01.2020 godz.17:30

wartość: 2 punkty

Jak typują inni

1

95%

58 typowań

2

5%

3 typowania

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNowe godziny obsługi klientów na Sali Obsługi w Urzędzie Skarbowym w Sanoku. Co nowego w podatkach w 2020 r.
Następny artykułKarnawał w Filharmonii