A A+ A++

Stolica Wielkopolski po raz kolejny będzie gościć uczestników zawodów, których przesłaniem jest: “Biegamy dla tych, którzy biec nie mogą”. Całkowity dochód z wpisowego (120 złotych od osoby) przeznaczony jest na rozwój badań nad uszkodzonym rdzeniem kręgowym. Początkowo bieg rozpoczynał się na Jeziorem Maltańskim, a w premierowej edycji udział wzięło nieco ponad tysiąc osób. Popularność tych nietypowych zawodów szybko rosła i lokalizację startu przeniesiono na Plac Marka na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich.

ZOBACZ TAKŻE: Silesia Memoriał Kamili Skolimowskiej w Diamentowej Lidze

A niezwykłość tego biegu polega na tym, że jest to rywalizacja bez klasycznej linii mety. Finiszem dla uczestników jest samochód, który wyruszy ze startu pół godziny za zawodnikami. Wynikiem jest nie czas, ale pokonany dystans. Od kilku lat zawodników goni Małysz, który zanim został kierowcą auta pościgowego, sam wziął udział w imprezie i przebiegł 19 kilometrów. Były znakomity skoczek narciarski początkowo ruszy z prędkością 14 km/h, ale będzie ona systematycznie co godzinę rosła.

Zmieniła się też trasa biegu. Ze względu m.in. na remonty, zawodnicy nie pobiegną w kierunku Gniezna, ale w stronę Tarnowa Podgórnego i Buku. Więcej kilometrów pokonają też w samym mieście.

Wings for Life World Run to impreza o charakterze międzynarodowym, a stolica Wielkopolski jest jedną z siedmiu lokalizacji w Europie. Zawodnicy punktualnie o godz. 13 (czasu środkowoeuropejskiego) rozpoczną rywalizację także w Wiedniu, Monachium, Lublanie, Zugu (Szwajcaria), Izmirze (Turcja) i Zadarze (Chorwacja). W poprzednich latach tych lokalizacji było jednak znacznie więcej, nawet ponad 30 na wszystkich kontynentach.

– To jest niestety wynik pandemii. Taki bieg trzeba planować z dużym wyprzedzeniem, a organizatorzy w ubiegłym roku nie wiedzieli, jak będzie wyglądać sytuacja epidemiologiczna, jakie będą restrykcje. A przecież w niektórych krajach, jak choćby w Australii, te obostrzenia były bardzo poważne. My trochę zagraliśmy va banque – powiedziała Maja Zielińska z biura prasowego organizatora.

Coraz bardziej popularne stało się bieganie ze specjalną mobilną aplikacją. W ten sposób biegacze startowali w dwóch ostatnich latach, kiedy to pandemia uniemożliwiła organizację masowych sportowych imprez. Koszt takiego uczestnictwa wynosi 70 złotych i można się zarejestrować nawet w dniu startu.

– Aplikacja Wings for Life World Run to narzędzie, które rozwijamy od 2015 roku, by móc dotrzeć do biegaczy z najdalszych zakątków świata i umożliwić im start w naszym majowym wydarzeniu. Przez ostatnie dwa lata była to jedyna możliwa forma uczestnictwa w biegu, a mimo to udało nam się wspólnie pobić frekwencyjny rekord świata. To piękny dowód na to, jak szczytny cel może jednoczyć ludzi, niezależnie od okoliczności i lokalizacji – przyznał dyrektor sportowy biegu Paweł Januszewski.

Zawody mają liczne grono sympatyków i ambasadorów wśród gwiazd sportu. Swój start zapowiedzieli m.in. lekkoatleci Joanna Jóźwik, Monika Pyrek, zwycięzca pierwszej edycji Wings for Life World Run w Poznaniu Grzegorz Urbańczyk, himalaista Andrzej Bargiel i żużlowiec Maciej Janowski.

SM, PAP

Przejdź na Polsatsport.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMałopolska brygada przyjęła 180 nowych “terytorialsów”
Następny artykułMałgorzata Rozenek bawiła się na weselu Opozdy i Królikowskiego. Teraz komentuje ich sytuację