Dzisiaj zdradzimy wam sposób pewnej damy na późne męża z knajpy powroty, naświetlimy wam paradoks posiadania odmiennej opinii oraz rozejrzymy się za respiratorem…
Mąż wrócił do domu o trzeciej nad ranem nawalony jak Messerschmitt. Nawet nie chciało mi się robić awantury. Po prostu wycelowałam wskaźnik laserowy w jego twarz – resztę załatwił kot.
by Peppone
* * * * *
Rodzinny obiad.
– Czy ktoś chce moje mięso? – pyta teściowa.
– Lwy, tygrysy i piranie – pomyślał posępnie zięć.
by Aegidius
* * * * *
Rozmawia dwóch znajomych, w pewnym momencie jeden stwierdza:
– Ech, ilu ludzi, tyle opinii.
Drugi ma dylemat – jak się zgodzi, to się nie zgodzi, a jak się nie zgodzi, to się zgodzi.
by Peppone
* * * * *
Zdrowy tryb życia prowadzą ci, którzy nie mają już wystarczająco dużo zdrowia, aby prowadzić niezdrowy.
by nicku
* * * * *
– Pani jest najlepszą pielęgniarką na oddziale!
– Nie słodź, nie podepnę cię pod respirator…
– Ale mój stan się pogarsza!?
– Musisz z lekarzem porozmawiać.
Facet obraca głowę.
– Doktorze, mogę pożyczyć od pański respirator?
by Shameus
* * * * *
Jeżeli mieszkasz w okolicy, w której ciężko o miejsce do zaparkowania, kup lawetę i ją postaw na stałe. Na jej platformie zawsze będziesz mieć miejsce, którego ci nikt nigdy nie zajmie.
by Peppone
* * * * *
– Dlaczego CBA nie weszło do nieruchomości Obajtka?
– Bo nie ma aż tylu funkcjonariuszy.
by pies_kaflowy
* * * * *
Kucharka stara się o pracę w szkole.
Dostaje zadanie: trzy kilogramy mięsa i trzy kilogramy suchego chleba, ma zrobić kotlety. Pichci, miesza, smaży, podaje. Komisja próbuje kotletów – pyszne.
Dają drugie zadanie: oto kilogram mięsa i pięć kilogramów chleba, proszę zrobić kotlety. Kucharka pichci, miesza, smaży, podaje. Komisja próbuje – znowu pyszne.
Dają trzecie zadanie: czasy są bardzo trudne, więc oto sześć kilogramów chleba, proszę zrobić kotlety. Kucharka pichci, miesza, smaży, podaje. Komisja próbuje – smaczne, niczym nie różniące się od zwykłych kotletów. Kierownictwo jest zachwycone, zatrudniają kucharkę.
Kucharka wychodzi ze szkoły i dzwoni do męża:
– Kochanie, mam dla ciebie dwie dobre wieści. Po pierwsze, dostałam tę pracę. Po drugie, nie musisz kupować mięsa, przyniosę do domu cztery kilo.
by Peppone
* * * * *
Dziennikarz pyta przedsiębiorcę, który się dorobił:
– Czemu pan zawdzięcza swój sukces?
– Jestem pewien, że pieniądze nie mają znaczenia. Liczy się tylko praca.
– I od razu pan wzbogacił się dzięki tym poglądom?
– Od razu to nie. Najpierw musiałem do nich przekonać tych, co na mnie pracują…
by edward
* * * * *
Rozmawiają dwie psiapsiułki:
– Słuchaj, mój, ilekroć wypije, to zaczyna rozrabiać albo w ogóle z domu wybywa. A twój – mówi, że musi usiąść pomyśleć i zamyka się w łazience. Jakim cudem?
– Dodaję mu do wódki środek na przeczyszczenie.
by Peppone
* * * * *
Sto Wielopaków temu bawiły nas takie dowcipy:
Leci samolot pasażerski, kapitan i pierwszy oficer pierwszy raz razem. W pewnym momencie kapitan zaczyna się chichrać.
– Co się stało? – pyta pierwszy oficer.
– A, właśnie wyobraziłem sobie, jak muszą teraz panikować w psychiatryku, jeśli już odkryli, że im zwiałem.
by Peppone
* * * * *
Gdybym zobaczył faceta w garniaku wskakującego do budki telefonicznej, a po chwili wyskakującego z niej Supermana.
Moja reakcja: “Jasny Gwint! Budka telefoniczna!”
by Gutex1
* * * * *
Mendelssohna słucha się stojąc.
Chopina – leżąc.
Maleńczuka – siedząc.
by nicku
* * * * *
Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 919 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego… Życzymy dobrej zabawy!
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS