A A+ A++

Śremscy strażacy otrzymali informację, że na jednym z balkonów czwartego piętra budynku przy ulicy Grota-Roweckiego zauważono trzyletnie dziecko bez opieki. Na miejsce natychmiast wyruszył zastęp z drabiną i skokochronem.

Malucha na balkonie zauważono 28 września, około 7.00 rano, a zgłaszającego najbardziej zaniepokoił fakt, że na balkonie stał też taboret. Gdyby dziecko na niego weszło i przechyliło się przez barierkę, mogłoby dojść do nieszczęścia.

Dlatego śremscy strażacy udali się na miejsce wyposażeni w drabinę z podnośnikiem koszowym oraz skokochron, który rozstawili przed blokiem, jak powiedział Głosowi Wielkopolskiemu asp. Piotr Michalski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Śremie, który dowodził działaniami ratowniczymi.

Strażacy bez problemu więc weszli na balkon korzystając z podnośnika koszowego – i okazało się, że dziecko wcale nie jest w domu samo. Był tam też jego ojciec, ale spał po nocnej zmianie. Drzwi balkonowe były otwarte i dziecko mogło wchodzić i wychodzić. Na szczęście maluchowi nic się nie stało, a strażacy zwrócili uwagę ojcu na niebezpieczeństwo związane z taboretem stojącym na balkonie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSzczycieński szpital z nowym oddziałem ratunkowym
Następny artykułSurowsza kara za zabójstwo bezdomnej kobiety [ Prawo i porządek ]