A A+ A++

Mieszkanki Będzina kupiły w lokalnym składzie węgiel wymieszany z kamieniem. Po naszej interwencji właściciel skupu wymienił feralne worki.

Beata Równicka jest samotną matką. Mieszka na będzińskim Koszelewie. – W mojej sytuacji każdy grosz się liczy. Pieniądze na zakup węgla zawsze mam odłożone, bo przecież nikt nie chce marznąć – opowiada nam.

Pani Beata kupiła ostatnio węgiel w firmie Broda-Trans Ekogroszek z Będzina. – Tak jak zwykle wrzuciłam do pieca na noc, ale podejrzanie szybko zauważyłam, że w mieszkaniu zrobiło zimno. Rano zajrzałam do paleniska i okazało się, że część “węgla” się nie spaliła. Przyjrzałam się temu bliżej i okazało się, że to nie jest węgiel, tylko kamień – opowiada pani Beata, która kupiła 20 worków (25 kilogramowych) węgla. Z czasem okazało się, że sytuacja z kamieniem nie dotyczy tylko jednego worka. – Nie otworzyłam wszystkich, ale w tych, których użyłam węgiel i kamień były pół na pół – zaznacza kobieta, która była zmartwiona nie tylko zakupem, ale i faktem, że zapłaciła za jego wniesienie na pierwsze piętro.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZaniechania Morawieckiego. Myrcha: Działania ws. KPO powinna zbadać prokuratura
Następny artykułНегайно повернути під контроль України: у МАГАТЕ ухвалили резолюцію щодо Запорізької АЕС