A A+ A++

To orzeczenie jest kolejną kompromitacją reform Zjednoczonej Prawicy. Skala bezprawia, które przemycono przy okazji reform, poraziła holenderski sąd: Dyscyplinarki dla niepokornych sędziów, upolitycznienie KRS, który jest na wylocie z organizacji europejskich skupiających sędziowski samorząd, zamach na Sąd Najwyższy, wreszcie działanie Izby Dyscyplinarnej SN, która mimo wydanego przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zabezpieczenia wciąż orzeka i decyduje m.in. w sprawie sędziowskich immunitetów – to tylko niektóre przykłady łamania standardów prawa do rzetelnego procesu, które ma gwarantować niezależny sąd.

Czytaj też: Powrót Smoleńska i Antoniego Macierewicza. Nie ma raportu, jest tandetny film

Teraz międzynarodowa Izba Pomocy Prawnej holenderskiego sądu chce zwrócić się do TSUE z pytaniem, czy regułą nie powinno być nieprzekazywanie podejrzanych do Polski. Sąd ma wątpliwości, czy w relacjach z Polską, w której miało dojść do systemowego zagrożenia niezależności sądów, należy wciąż stosować opartą na wyjątkowym zaufaniu zasadę wzajemnego stosowania się do europejskich nakazów aresztowania.

Według statystyk tylko w latach 2005-2013 na obszarze Unii Europejskiej państwa członkowskie wydały ich 99 841. Polska wydała blisko co trzeci. Na tej podstawie kilkadziesiąt tysięcy sprawców podejrzanych i skazanych za najcięższe przestępstwa dosięgła ręka wymiaru sprawiedliwości.

Tak się działo do czasu. Niemal dwa lata temu Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł, że sąd państwa Unii Europejskiej, do którego zwrócono się o wykonanie europejskiego nakazu aresztowania, musi wstrzymać się od jego wykonania, jeśli uzna, że dana osoba mogłaby zostać narażona na ryzyko naruszenia prawa podstawowego do niezawisłego sądu ze względu na nieprawidłowości mogące mieć wpływ na niezawisłość władzy sądowniczej w wydającym nakaz państwie członkowskim..

Orzeczenie zapadło na kanwie sprawy dealera narkotyków, o którego wydanie wystąpiła do Irlandii Polska. Irlandzki sąd odmówił. Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł, że istnienie rzeczywistego ryzyka narażenia osoby wskazanej w europejskim nakazie aresztowania na naruszenie jej prawa podstawowego do niezawisłego sądu, a w konsekwencji istotnej treści jej prawa podstawowego do rzetelnego procesu sądowego, może pozwolić organowi sądowemu wykonującemu nakaz, w drodze wyjątku, wstrzymać się od wykonania europejskiego nakazu aresztowania.

Czytaj też: Kolejne rekordy zakażeń każą zadać pytanie, czy rząd zrobił wszystko, by liczba chorych była jak najmniejsza

Europejski nakaz aresztowania to uproszczona forma ekstradycji między państwami Unii Europejskiej, która umożliwia aresztowanie osoby podejrzanej lub oskarżonej o popełnienie przestępstwa, ewentualnie już skazanej. U podstaw tej regulacji leży decyzja programowa Rady Europy z 13 czerwca 2002 r. w sprawie europejskiego nakazu aresztowania i procedury wydawania osób między Państwami Członkowskimi, która nakazywała od 1 stycznia 2004 zastąpić przepisy krajowe dotyczące ekstradycji w stosunkach pomiędzy państwami członkowskimi przepisami europejskimi. Europejski nakaz aresztowania funkcjonuje w polskim porządku prawnym od momentu przystąpienia Polski do Unii Europejskiej 1 maja 2004 roku. Konstytucja RP dopuszcza obecnie wydanie obywatela polskiego na wniosek innego państwa lub międzynarodowego organu sądowego, o ile możliwość taka wynika z ratyfikowanej przez RP umowy międzynarodowej lub ustawy stanowiącej wykonanie aktu prawa stanowionego przez organizację międzynarodową, której Rzeczpospolita Polska jest członkiem oraz pod warunkiem, że czyn popełniony poza granicami Rzeczypospolitej Polskiej stanowi przestępstwo także w rozumieniu jej prawa.

Uruchomienie tej procedury następuje na wniosek sądu jednego z państw członkowskich o aresztowanie danej osoby w innym państwie członkowskim i przekazanie tej osoby do państwa, które wystąpiło z wnioskiem. Procedura ta ma charakter uproszczony. Ekstradycje miały to do siebie, że trwały często latami.

Czytaj też: Prof. Krzysztof Simon: Obawiam się, że doświadczymy skutków tego nierozsądnego luzowania obostrzeń

Czy decyzja holenderskiego sądu powstrzyma dalsze „reformy” wymiaru sprawiedliwości? 9 lipca, tuż przed drugą turą wyborów prezydenckich, prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił w Radiu Maryja, że sądy są ostatnim „bastionem” i że dalsza reforma jest warunkiem, by Polska mogła się rozwijać i być sprawiedliwa.

Istnieją plany Ministerstwa Sprawiedliwości związane ze zmianą struktury sądów powszechnych i ich reorganizacją. Chodzi o spłaszczenie szczebli sądów: rejonowych, okręgowych i apelacyjnych do dwóch Powstałyby nowe sądy regionalne, które przejęłyby dotychczasowe sądy okręgowe i apelacyjne. Może to otworzyć furtkę do weryfikacji wszystkich sędziów w Polsce. Będzie bowiem ona wiązać się z ponownym powołaniem ich na urząd sędziego albo do nowych sądów.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWyzywał Szczygła, groził Scheuring-Wielgus. Jeden z najbardziej agresywnych hejterów w sieci szkoli dzieci koło Warszawy
Następny artykuł76 rocznica Powstania warszawskiego!!!