Przewodnicząca Rady Powiatu Kętrzyńskiego, Urszula Baraniecka, podczas LVI sesji Rady Powiatu nie dopuściła do głosu jednego z mieszkańców Powiatu Kętrzyńskiego, który w punkcie wolne wnioski, informacje, oświadczenia, chciał poruszyć kilka spraw dotyczących Powiatu Kętrzyńskiego w tym szpitala, dróg powiatowych oraz sytuacji w reszelskiej szkole oraz Powiatowym Urzędzie Pracy. Są to sprawy o tyle szczególne, że dotykają wielu mieszkańców powiatu kętrzyńskiego oraz ich życia codziennego.
Urszula Baraniecka rozpoczęła od przeczytania opinii prawnej, która wskazywała, że każdy może uczestniczyć w posiedzeniu Rady Powiatu i zabrać głos. Pomimo tego, Baraniecka powołując się na możliwości własnej decyzyjności, nie udzieliła głosu. Dlaczego? Czy pytania mogą być zbyt trudne i niekomfortowe?
Przez to rozgorzała gorąca dyskusja pomiędzy radnymi: Ryndzionek, Olenkowicz, Kawczyński, Węglarski oraz Tytman. Pierwsza czwórka optowała za tym, aby udzielić głosu mieszkańcowi Powiatu Kętrzyńskiego, Tytman był przeciwnikiem tego rozwiązania. Dyskusja doprowadziła do tego, że zarządzono przerwę w obradach – i w przerwie Baraniecka zaproponowała, aby wszelkie pytania „załatwiać za zamkniętymi drzwiami” starosty lub jej jako przewodniczącej.
Niestety mieszkaniec Powiatu nie zgodził się na to i opuścił sesję Rady Powiatu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS