A A+ A++

Marta Dybska walczy z rakiem piersi. Przeszła chemioterapię, przed nią jeszcze zabieg, radioterapia i rehabilitacja. Potrzebne wsparcie finansowe.

Jak opisuje Marta Dybska, 26-latka z Sierpowa, do października 2019 roku prowadziła normalne życie. Od października zeszłego roku walczy z rakiem piersi.

Marta na co dzień pracuje w żłobku i opiekuje się dziećmi. Do października 2019 roku prowadziła normalne życie i planowała przyszłość. W październiku podczas kąpieli wyczuła zgrubienie w prawej piersi. Po niecałym tygodniu badań padła diagnoza – rak piersi z przerzutami na węzły chłonne. Nowotwór złośliwy potrójnie ujemny.

Na początku był strach, łzy, ból… Jednak od rozpoczęcia leczenia chemioterapią przyjęłam strategię obronną i walczę każdego dnia o swoje życie. Mam ogromne wsparcie rodziny, ukochanego, przyjaciół a nawet moich małych podopiecznych ze żłobka. Moje leczenie odbywało się w Poznaniu gdzie mieszkam na co dzień. Chemioterapia obejmowała 4 czerwone i 11 białych chemii (Cyclophoshamidum, Epirubicini hydrochloridum, Paxlitaxel, Karboplatyna). Skutki uboczne były uciążliwe, jednak do zniesienia wiedząc, że jest to po to abym wyzdrowiała i mogła wrócić do normalnego życia. – opisuje Marta.

Motywujące były słowa lekarzy, że guz się zmniejsza i chemia działa. Mimo stosowania na początku leczenia czepka chłodzącego, nie udało się zachować włosów. Marta zostałam również wprowadzona w stan menopauzy, aby mogła w przyszłości spełnić moje marzenie i urodzić dziecko. W trakcie leczenia wykonała również badania genetyczne, które potwierdziły, że występuje u niej mutacja genetyczna BRCA1.

– Po konsultacji z chirurgiem ustaliłam, że zostanie u mnie wykonana obustronna mastektomia z jednoczasową rekonstrukcją, z wycięciem węzłów chłonnych po prawej stronie. Przez to, że występuje u mnie mutacja genu, zostałam zakwalifikowana do tego, aby usunąć również zdrową pierś. Istnieje bowiem możliwość przerzutów. Zdecydowałam się na zabieg komercyjny, abym miała wykonaną tylko jedną operację, mogła dochodzić do siebie i wracać do pełnej sprawności. – dodaje Marta.

Potrzebna pomoc finansowa

Zabieg niestety kosztuje i Marta prosi o wsparcie finansowe. Przed nią jeszcze radioterapia i rehabilitacja prawej ręki. Na wszystko potrzeba 45 tys zł. Do tej pory udało się uzbierać ponad 35 tys zł, co daje niemal 80% potrzebnej kwoty.

Aktualna sytuacja dookoła nie jest łatwa, ale każdy grosz przyda się w walce z nowotworem. Każdy dobroczyńca może pomóc wpłacając pieniądze na portalu Zrzutka.pl poprzez poniższy widget.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUM Suwałki: Uczcili pamięć
Następny artykułPolicja Augustów: Życzenia z okazji Świąt Wielkanocnych