A A+ A++

W czwartek przed lokalem PiwPaw przy ul. Żurawiej zaparkowały trzy policyjne transportery i dwa osobowe radiowozy. Na miejsce przyjechali też inspektorzy z sanepidu. Powód? W pubie, mimo zakazu, było kilkadziesiąt osób. Nie pierwszy raz. To 11. interwencja policji w PiwPaw w tym roku. Za każdym razem mundurowi kierują do sądu wnioski o ukaranie grzywną właściciela lub osoby przez niego upoważnionej za nieprzestrzeganie przepisów covidowych.

Właściciele lokalu najpierw tłumaczyli, że organizują szkolenia z umiejętności interpersonalnych, a szklanki i butelki z piwem są jedynie rekwizytami. Od poniedziałku twierdzą, że nie prowadzą pubu, tylko muzeum.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDlaczego jeansowe spodnie nigdy nie wyjdą z mody?
Następny artykułPierwszy chiński łazik wysłał zdjęcie Marsa i przygotowuje się do lądowania na powierzchni