A A+ A++

Gdy Ronaldo strzelał gole na pierwszym treningu Al Nassr, tłumy kibiców wiwatowały, jakby miały one przesądzić o zdobyciu mistrzostwa. Przywitali go jak króla. Grą świateł, wybuchem fajerwerków i sztucznymi ogniami oddali mu szacunek, za którym tęsknił w ostatnich miesiącach w Europie. – Jestem gotowy na nowe wyzwania – powiedział kurtuazyjnie, chociaż na saudyjskich boiskach prawdziwych wyzwań nie znajdzie. Ale ludzie, którzy zdecydowali się zapłacić mu rekordowe 200 mln euro, znacznie mniej potrzebują jego goli niż rozpoznawalnej na całym świecie twarzy. 

Dla Arabii Saudyjskiej Ronaldo jest kolejnym symbolem jej przynależności do świata. On – znany pod każdą szerokością geograficzną – jest teraz u nich. Ogrzewanie się przy nim poprawia wizerunek władcy i pokazuje rosnące ambicje Saudyjczyków.

Fot. Amr Nabil / AP

Miliony za miliony. Saudyjczykom nie chodzi o to, by Ronaldo strzelał gole

Właściwie – najważniejsze już się wydarzyło. Portugalczyk wyszedł po zmroku z tunelu na boisko. Krocząc między płomieniami, klaskał i machał kibicom, aż dotarł na scenę. Saudyjczycy mogliby go w tej pozycji uwiecznić i zbudować pomnik. Nie tyle oddający cześć samemu Ronaldo, ile symbolizujący ich ambicję, rozmach i wielkie sportowe plany. W Arabii Saudyjskiej rywalizują już nie tylko najszybsi kierowcy F1, najlepsi pięściarze, doskonali golfiści czy szachiści, ale zagra tam również absolutna gwiazda najpopularniejszego sportu na świecie. Jego symbol. Podupadły, mający za sobą najlepsze lata, ale wciąż szalenie atrakcyjny marketingowo i popularny jak mało kto.

Obok Ronaldo – na reklamowych bilbordach i pocztówkach wysyłanych w świat – znajdzie się jego największy rywal z ostatnich kilkunastu lat. Leo Messi swój kontrakt z Saudyjczykami podpisał już wcześniej – w maju 2022 r. W jego przypadku nie chodzi jednak o grę w piłkę, a o promowanie Arabii Saudyjskiej. Messi zachwala organizowane tam wydarzenia i turystyczne atrakcje. Na stronie “VisitSaudi.com” ma własną zakładkę i zachęca do wykupienia wycieczki po swoich ulubionych miejscach. Na obserwowanych przez 415 mln ludzi instagramowym koncie pokazuje, jak świetnie można bawić się w Rijadzie i jak wiele do zaoferowania mają okolice stolicy. Na profilu Ronaldo – jeszcze większym, śledzonym przez 529 mln osób – z czasem należy spodziewać się podobnych postów. “Marca” podała, że podpisał kontrakt do 2030 r. Dwa i pół roku jako zawodnik, a później – już po czterdziestce – powinien pracować jako ambasador mundialu. Messi na grę w piłkę w Arabii na razie namówić się nie dał. 

– Są tylko dwie rzeczy, które mogły połączyć Ronaldo i Messiego. Pierwszą jest Louis Vuitton. Drugą: Arabia Saudyjska – trafnie żartował w wywiadzie dla “Sportico” Simon Chadwick, profesor sportu i ekonomii geopolitycznej. Przez lata Ronaldo i Messi różniło niemal wszystko: od stylu gry i bycia, przez kluby – Real Madryt i FC Barcelonę, aż po pozaboiskowy wizerunek. Saudyjczycy scalili niepołączalnych. Łączy ich Arabia i kluczowy cel: zapewnienie Arabii prawa do organizacji mundialu w 2030 roku.

Britain Soccer Premier League“Reguła Ronaldo” w Manchesterze United. Klub mówi dość po odejściu Portugalczyka

Mohammed bin Salman potrzebuje mundialu, by ocieplić wizerunek

Katar napisał podręcznik, jak realizować cele geopolityczne, organizując mistrzostwa świata i wykorzystując sport w ogóle, a Rijad zrobił już notatki i przechodzi do działania. Kibice Arabii Saudyjskiej, których spotykaliśmy podczas ostatnich mistrzostw, zapraszali już na swój mundial w 2030 roku. Oficjalnie nie są nawet kandydatem do jego zorganizowania, ale mówi się o tym tak dużo i z tyloma szczegółami, że formalne ogłoszenie kandydatury wydaje się formalnością. Mówili, że Doha świetna, ale dopiero w Rijadzie zobaczymy. I że stadiony będą u nich znacznie nowocześniejsze i piękniejsze niż katarskie. No i atmosfera. “My w przeciwieństwie do Katarczyków naprawdę kochamy piłkę nożną” – przekonywali.

Saudyjski następca tronu Mohammed bin Salman, już teraz sprawujący realną władzę, z bliska przyglądał się, jak Katar dzięki mundialowi pierze swój wizerunek, zyskuje międzynarodowe uznanie, coraz więcej znaczy i zaczyna pogrywać ze światowymi gigantami. Bin Salman na początku sprawowania władzy był chwalony, przedstawiał się jako reformator, który chce prowadzić królestwo w stronę nowoczesności. Ale prawdopodobne zlecenie zabójstwa opozycyjnego dziennikarza Dżamala Chaszukdżiego pozostaje czarną plamą na jego wizerunku. Podobnie jak rola jego kraju w wojnie w Jemenie, ograniczenie praw kobiet czy stosowanie kary śmierci. Jeśli Katar budził niesmak, Arabia Saudyjska będzie wprost niestrawna.

Jej międzynarodowa reputacja wymaga poprawy, stąd te wszechobecne sportowe inwestycje. “Sportwashing”, czyli wykorzystywanie sportu do poprawy swojego wizerunku, wciąż jest narzędziem skutecznym, co dobitnie pokazał przykład Kataru. Mohammed bin Salman potrzebuje mundialu również po to, by zyskać większe poparcie młodej populacji swojego kraju. Ostatecznie mundial miałby pomóc – podobnie jak Katarowi – w zrealizowaniu szerszej wizji uniezależnienia Arabii od ropy naftowej, m.in. poprzez uczynienie z tego kraju centrum nowoczesnego biznesu oraz zwiększenie wpływów z turystyki.

Bartosz Kapustka i Czesław MichniewiczKapustka jako pierwszy zabrał głos ws. Michniewicza. “Wziął mnie na rozmowę”

Wiosną 2024 r. prezes FIFA ogłosi, kto zorganizuje mistrzostwa świata w 2030 r. Arabia Saudyjska idzie po ten turniej śladami Kataru: ma już klub w Europie – Newcastle United i ma znanych ambasadorów – Ronaldo i Messiego. Poprzednicy w podobnych rolach obsadzili PSG i Davida Beckhama. Mundial w Katarze był też ostatnim, w którym udział wzięły 32 zespoły. Już w kolejnym zagra 48 reprezentacji, więc przeprowadzenie tak dużego turnieju w jednym kraju wydaje się niemożliwe. Stąd współpraca Stanów Zjednoczonych, Kanady i Meksyku przy mistrzostwach w 2026 r. i stąd wypowiedź ministra Ahmeda Al Khateeba, że Arabia Saudyjska zamierza połączyć siły z Grecją i Egiptem. Ponoć to rozwiązanie miał podsunąć Saudyjczykom sam Gianni Infantino również po to, by obejść przepis mówiący o tym, że mundial nie może odbyć się na tym samym kontynencie co dwa poprzednie turnieje. Dołączenie kraju europejskiego i afrykańskiego częściowo ten problem rozwiązuje. W dodatku pomysł rozegrania mistrzostw świata wokół Morza Śródziemnego wydał się szalenie atrakcyjny samemu Infantino. Byłby pierwszym prezesem FIFA, który zorganizował ten globalny turniej nie tylko w dwóch czy trzech krajach, ale na trzech kontynentach. Poza tym, nie kryje się z sympatią do arabskich krajów, a z bin Salmamem ma wręcz przyjacielskie stosunki – na galach bokserskich i meczach piłkarskich często siedzą krzesło w krzesło. Chciałby mu sprezentować mistrzostwa świata.

Jan Szczęsny, Marina Łuczenko-Szczęsna i Wojciech SzczęsnyPoprosili na balu Szczęsnego o zdjęcie, ale to nie był ten Szczęsny. “Robi tu furorę”

Messi kontra Argentyna i Ronaldo kontra Portugalia. W mundial trzeba inwestować wcześniej

Jeszcze ciekawiej robi się po poznaniu kontrkandydatów. Wszystko wskazuje bowiem na to, że mistrzostwa w 2030 r. zechcą też organizować kraje z Ameryki Południowej – Argentyna, Urugwaj, Paragwaj i Chile, oraz z Europy – Hiszpania z Portugalią i Ukrainą. Szykuje się więc potężny konflikt interesów. Messi, który dopiero co dał Argentynie upragnione mistrzostwo świata, za chwilę może stanąć przeciwko niej, po stronie Arabii Saudyjskiej. Identycznie ma się sytuacja z Cristiano Ronaldo i Portugalią. Saudyjczycy chcą pewnego dnia powiedzieć Ameryce i Europie: nawet najwięksi piłkarze w waszej historii, wolą mistrzostwa świata zorganizowane u nas. 

Argentyna – co jasne – zakładała, że Messi będzie ambasadorem jej kandydatury. Już w 2017 r. wykorzystała jego przyjaźń z Luisem Suarezem i nakłoniła ich do włożenia przed meczem koszulek z numerami 20 i 30 na klatkach piersiowych. Symboliczne zdjęcie ze wsparciem dla mundialu w Ameryce Południowej, który równo w setną rocznicę pierwszego mundialu w historii znów miałby trafić do Urugwaju. Ale później do głosu doszli Saudyjczycy. Messi był w Arabii w 2017 r. i dwa lata później przy okazji sparingu z Brazylią, który zorganizował Turki Al-Sheikh, doradca na dworze królewskim w randze ministra i przewodniczący Władz Generalnych ds. Rozrywki. Al-Sheikh jest też właścicielem hiszpańskiej Almerii i przyjacielem mnóstwa wpływowych postaci ze świata futbolu – od Javiera Tebasa, prezesa La Liga, przez Pepa Guardiolę i Jose Mourinho, po Jorge Mendesa, jednego z najpotężniejszych agentów piłkarskich. I to on był kluczową postacią, która połączyła Messiego z Arabią Saudyjską. Więzi zacieśniał od 2012 r., a od mniej więcej sześciu lat działał bardzo intensywnie. Wreszcie – jak ujawnił “The Athletic” – w maju 2022 skłonił Messiego do podpisania kontraktu wartego 25 mln funtów. Namawiał go też na grę w Arabii Saudyjskiej, proponując wynagrodzenie pięciokrotnie wyższe niż Ronaldo. Ale 35-letni Argentyńczyk ma jeszcze sportowe ambicje, więc na razie ograniczy się do promowania.

Znane kulisy odejścia Zinedine'a Zidane'a z Realu Madryt. 'Nie czuł wsparcia'Zinedine Zidane otrzymał ofertę pracy w kadrze. Błyskawiczna decyzja

– Saudyjczycy zaczęli już szeroko zakrojone przygotowania, by być gospodarzem najważniejszego wydarzenia piłkarskiego na świecie. Arabia zapewniła sobie już Zimowe Igrzyska Azjatyckie w 2029 r., coroczny wyścig Formuły 1 oraz kilka walk UFC i głośnych meczów bokserskich – mówił Chadwick. – Nie gram u bukmacherów, ale gdybym grał, postawiłbym na zwycięstwo Arabii Saudyjskiej – dodał.

Gospodarz Mistrzostw Świata 2030 zostanie wybrany w marcu 2024 r. na 74. kongresie FIFA. Ale korytarzowe gierki już się zaczęły. Infantino miał doradzać Saudyjczykom i Egipcjanom, by połączyli się jeszcze z Grecją, co pozwoli zgarnąć część głosów od Europejczyków zasiadających w komitecie wybierającym gospodarza mistrzostw, którzy najpewniej wesprą propozycję Hiszpanii i Portugalii. Arabia Saudyjska nauczyła się od Kataru jeszcze tego, że na mundial trzeba wydać mnóstwo pieniędzy, zanim jeszcze komisja FIFA podejmie decyzję.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRemont przejazdu kolejowo-drogowego/komunikat
Następny artykułRynek i pobliskie ulice toną w błocie. Przedsiębiorcy tracą na przedłużającym się remoncie