A A+ A++

“Dwa lata po wybuchu wojny w Ukrainie, w Polsce na miejsce w schronach i ukryciach może liczyć niecałe 4 proc. mieszkańców (raport Państwowej Straży Pożarnej), obrona cywila nie istnieje, a obywatele nie wiedzą, gdzie w razie zagrożeń mogą szukać bezpiecznego miejsca schronienia” – podaje Najwyższa Izba Kontroli.

Sześć z 32 gmin skontrolowanych przez NIK nie zapewniło takiego miejsca żadnemu ze swoich mieszkańców, a 68 proc. poddanych oględzinom schronów i ponad połowa ukryć nie spełniała wymaganych warunków technicznych.

Jak podaje NIK, raport straży pożarnej z 2022 r., z którego wynikało, że miejsce w schronach i ukryciach jest dla niecałych 4 proc. mieszkańców przedstawia nierzetelne dane, które “mogą stwarzać fałszywe poczucie bezpieczeństwa”.

Schrony pod lupą NIK. “Brak podstawowych przepisów”

Zdaniem kontrolerów, przyczyną tej sytuacji jest przede wszystkim brak podstawowych przepisów wskazujących odpowiedzialnych za zarządzanie budowlami ochronnymi, określających ich niezbędne wyposażenie oraz wymogi techniczne, jakie muszą spełniać, czy choćby definiujących czym jest schron.

Wieloletni impas w tej kwestii ma przełamać przygotowywana przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) ustawa o ochronie ludności, której projekt, jak wynika z zapowiedzi resortu, powinien być gotowy do końca marca.

twitter

NIK skontrolowała Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, Komendę Główną Państwowej Straży Pożarnej, 16 urzędów wojewódzkich, 16 starostw powiatowych oraz 32 urzędy gmin. Okres objęty kontrolą to lata 2020-2023 (do 29 września).

Najwyższa Izba Kontroli skierowała do premiera wnioski o podjęcie pilnych działań, w tym zobowiązujących ministrów (spraw wewnętrznych i administracji oraz rozwoju i technologii) do przygotowania odpowiednich projektów aktów prawnych lub zmian w obowiązującym prawie w związku z budową schronów.

Trzaskowski zapowiada program “Warszawa chroni”

Prezydent stolicy Rafał Trzaskowski zapowiedział na konferencji prasowej w środę opracowanie programu “Warszawa chroni”, żeby “w ciągu najbliższych lat móc dokonać najbardziej istotnych inwestycji, które pozwolą nam się przygotować na każdą ewentualność”. Program ma kosztować miasto 117 mln zł.

Czytaj też:
Kosiniak-Kamysz chce budowy schronów. “Poleciłem przygotowanie programu”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPo raz kolejny przebiją mury ograniczeń. Wsparliśmy projekt
Następny artykułMiał 1,5 promila i wiele szczęścia. Nietrzeźwy kierowca z impetem wjechał w ogrodzenie.