To jedna z koncepcji na przebudowę parku z muszlą koncertową, sąsiadującego z Domem Kultury Mors.
Grzegorz Rusinowski, mieszkaniec osiedla Słoneczne twierdzi, że miasto powinno przede wszystkim wykorzystać nieczynną od lat osiemdziesiątych fontannę.
– Wystarczy ją trochę przebudować, by powstała tam niezbyt głęboka rampa, na której dzieci mogłyby jeździć na deskorolkach, czy hulajnogach. Koszty niewielkie, a dzieciaki miałyby zabawę – przekonuje.
Wydaje się to niezłym pomysłem, biorąc pod uwagę, że miasto nie planuje uruchomienia fontanny.
– Albo drzewa, albo fontanna. Tam jest takie zadrzewienie, że byłaby ona przez cały czas pełna liści i innych śmieci – twierdzi wiceburmistrz Jerzy Sieradzki.
Dodaje, że o przebudowie pamiętającego lata osiemdziesiąte parku rozmawiał z przedstawicielami osiedla podczas przygotowywania wniosku o wsparcie z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Bo właśnie ta inwestycja jest jedną z tych, o pieniądze na które stara się obecnie miasto.
A pomysłów na to miejsce jest wiele. Mariusz Blezień, przewodniczący Rady Osiedla Słoneczne, wspomina nie tylko o przebudowie całego placu wraz z budynkami i alejkami, ale również zastąpieniu zniszczonej muszli koncertowej mobilną estradą, rozkładaną tylko na czas imprez.
– A na co dzień byłby tam plac z ławeczkami, gdzie dzieci mogłyby się bawić – wyjaśnia.
Dodaje, że konieczna jest też inwentaryzacja drzewostanu, w którym nie brakuje pomników przyrody.
Jerzy Sieradzki twierdzi ponadto, że jedną z koncepcji wynikających z faktu, że osiedle się starzeje, jest budowa pomiędzy drzewami plenerowej siłowni dla seniorów. To, jak przyznaje, również pomysł zgłaszany przez mieszkańców.
– Oczywiście ideałem byłoby wyburzenie stojących tam budynków i wybudowanie na ich miejscu klubu seniora z prawdziwego zdarzenia. Ale to, niestety, z uwagi na brak pieniędzy, na razie pozostaje wyłącznie w sferze marzeń – przyznaje wiceburmistrz.
Grzegorz Rusinowski przekonany jest jednak, że miasto musi w końcu zająć się tym niewielkim osiedlowym parkiem, sąsiadującym z przebudowanym domem kultury. Szczególnie, że w sezonie miejsce to jest pełne matek z wózkami, czy dzieci jeżdżących na rowerach i hulajnogach. Tymczasem wszystko w parku się sypie, począwszy od budynków, a na asfaltowych alejkach skończywszy.
– Więc co te dzieciaki będą robić? Będą siedzieć i patrzeć w komórki – mówi.
Przeczytaj również: Będą tam mieć siłownię, salę do gry w tenisa stołowego i szatnie
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS