A A+ A++

Dokładnie 2515. Tylu mieszkańców mniej w Lublinie było 31 grudnia 2020 roku w porównaniu do danych w z końca 2019 roku. Według właśnie opublikowanych danych ratusza w mieście zameldowanych na pobyt stały jest 318 154 osób. Więcej jest kobiet (172 965) niż mężczyzn (145 189).

Skąd tak duży spadek liczby mieszkańców? O ile w ubiegłych latach głównym winowajcą takiej sytuacji był trend wyprowadzania się do ościennych gmin, o tyle w tym roku jest jeszcze jeden winowajca. Chodzi o koronawirusa. Jak informowaliśmy na początku stycznia, statystyki zgonów spowodowanych przez epidemię są zatrważające. Przykład? O ile w grudniu 2019 r. w Lublinie zmarło 431 osób, to w tym samym miesiącu w ubiegłym roku było ich aż 741. Listopad nie był pod tym względem lepszy.

Warto też zwrócić uwagę na fakt, że miasto nie wyludnia się równomiernie. Największy spadek liczby mieszkańców nastąpił w dzielnicy Za Cukrownią. Obecnie mieszka tu 3 167 osób (o 128 mniej niż rok wcześniej). To blisko czteroprocentowy spadek. Negatywny trend mocno dotknął też Stare Miasto, gdzie ubyło 80 mieszkańców. Dziś jest tam zameldowanych 2 145 osób, co oznacza spadek o 3,6 proc. Blisko trzyprocentowy spadek nastąpił też na Tatarach. Mieszka tam 11 264 osób (mniej o 312).

Są w mieście też dzielnice, gdzie mieszkańców przybywa. Chodzi o miejsca, w których intensywnie powstają nowe bloki. Najwięcej nowych mieszkańców przybyło na Węglinie Południowym. To aż 608 nowych mieszkańców, prawie 5,5 proc. więcej. Dziś zameldowanych jest tu 11 767 osób.

Niewielkie wzrosty nastąpiły też w dzielnicach Szerokie (obecnie 3 687 osób, wzrost o 66) oraz Sławin (dziś 13 353 mieszkańców, więcej wzrost o 237).

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAlianci nazywali je „karawanami”. Jak bardzo niebezpieczna była służba na pokładzie U-Boota?
Następny artykuł“Rz”: Rosnące koszty emisji CO2 dobijają polską energetykę