Sprzedaż ciężarówek powróciła do ubiegłorocznego poziomu.
Po 20 dniach lipca rejestracje samochodów ciężarowych o dmc powyżej 3,5 tony były na poziomie czerwca 2019 roku, raportuje Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego. Przedsiębiorcy zarejestrowali 965 samochodów ciężarowych o dmc powyżej 3,5 tony, o 7,7 proc. więcej niż w pierwszych dwudziestu dniach czerwca 2020 roku.
Czytaj więcej w: W czerwcu w Niemczech natężenie ruchu powyżej ubiegłorocznego
Średnia dzienna rejestracji wyniosła 68,9 samochodu ciężarowego, gdy w czerwcu 2019 roku sięgała 64,2 samochodu, porównuje PZPM. W Niemczech rejestracje w czerwcu wzrosły o ponad 30 proc. w stosunku do maja, choć były niższe o 28 proc. w stosunku do czerwca 2019 roku, oblicza KBA.
Wysoki poziom rejestracji notowany jest w całej Europie. Scania planuje wzrost produkcji, ponieważ popyt jest większy od spodziewanego. Już jesienią z taśm montażowych Scanii ma zjeżdżać więcej samochodów niż przed pandemią.
Czytaj więcej w: Rosną długi przewoźników
Amerykański Paccar (właściciel marek DAF, Kenworth i Peterbilt) wskazuje, że w USA czerwcowe rejestracje ciężkich samochodów były o 28 proc. większe niż w czerwcu 2019 roku. W Europie spodziewa się w tym roku rynku sprzedaż samochodów ciężkich (o dmc powyżej 16 ton) na poziomie 190-220 tys., czyli 15-20 proc. poniżej wyników z dobrych lat.
Paccar w drugim kwartale zanotował 3 mld dol. przychodów, o 54 proc. mniej niż w tym samym okresie ub.r. Podobnie jak konkurenci koncern zamknął na 5 tygodni fabryki i uważa, że ma na tyle mocną pozycję, że będzie płacił dywidendę w zwykłej wielkości.
Czytaj więcej w: Wyjątkowo mało nowych praw jazdy
Wywołany pandemią kryzys przeorał jednak branżę producentów ciężarówek. W drugim kwartale szwedzki producent ciężarówek Volvo zanotował stratę 27 mln euro. To efekt wypłat dla 4100 zwolnionych pracowników korporacji i przede wszystkim 57-procentowego spadku sprzedaży samochodów (liczonej w sztukach), co w efekcie dało blisko 40-procentowy spadek przychodów do 7,1 mld euro.
Daimler Trucks & Buses zanotowały stratę (według wstępnych danych) 756 mln euro, gdy analitycy spodziewali się 823 mln euro.
FCA, Traton, MAN i Scania nie podały jeszcze danych za drugi kwartał, ale nerwowość w grupie Traton jest widoczna. Z MAN nagle odszedł prezes Joachim Drees (na jego miejsce udziałowcy zaprosili Andreasa Tostmanna), odszedł także szef Tratona (właściciela MAN i Scania) Andreas Renschler. Zastąpi go Matthias Gruendler, który do 2018 roku był szefem finansowym VW Truck&Bus.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS