W.Legutko. Biznes kwitnący w zielonej niszy

O roślinach może mówić godzinami.

– Na rośliny trzeba się nauczyć patrzeć, żeby potrafić sobie wyobrazić, co każda ma sobą reprezentować. Co z tego, że dalia wytworzy potężny kwiatostan, gdy on się pokłada, bo pędy rośliny nie są sztywne, albo gdy tych kwiatostanów jest niewiele. Dlatego do skutku odrzuca się te osobniki, które się nie sprawdzają. Z góry wiadomo, że ta właściwa, czekająca na odkrycie odmiana gdzieś tam „drzemie” wśród tysięcy siewek, tylko trzeba ją umieć wybrać – opowiada.

Wymaga to sporej wytrwałości: wypracowanie nowej odmiany dalii zajmuje od sześciu do ośmiu lat. W przypadku roślin rozmnażających się przez nasiona (samo- i obcopylnych) ten proces trwa nawet dekadę.

W firmie to założyciel zajmuje się wymyślaniem odmian, hodowlą i kontrolą nasion oraz eksportem. Adam Legutko, jego syn, inżynier, odpowiada za kwestie techniczne i inwestycje w zakład produkcyjny, a córka Joanna, z wykształcenia ekonomistka, zarządza działem sprzedaży nasion w torebkach, ale powoli przejmuje też pieczę nad nasionami sprzedawanymi luzem i nad rozwijaniem biznesu na świecie.

W 2020 roku tak zarządzane rodzinne przedsiębiorstwo miało 73,6 mln zł przychodów (w 2019 było to jeszcze 56,9 mln zł) i 8,4 mln zł zysku netto (rok wcześniej było to 3,1 mln zł). Pandemia nie zaszkodziła rodzinnemu biznesowi, bo nałożyła się na i tak sprzyjający mu trend powrotów na działki. Spółka prowadzi coraz bardziej zdywersyfikowaną działalność. Choć jej podstawą jest produkcja nasion sprzedawanych w marketach i sklepach ogrodniczych w torebkach do wysiewania na działce oraz nasion odmian profesjonalnych dla wielkotowarowych producentów.

… czytaj dalej

Zgłoś naruszenie/Błąd