A A+ A++

Sezon 2020 stał nie tylko pod znakiem pandemii koronawirusa, ale i zwrócenia uwagi na prawa jednostki bez względu na kolor jej skóry czy wyznanie. Formuła 1 powołała do życia inicjatywę WeRaceAsOne, a szczególnie aktywny w promowaniu właściwej postawy był Lewis Hamilton.

Za sugestią Brytyjczyka w programie poprzedzającym niedzielny wyścig główny zarezerwowano czas, by zwrócić uwagę na problem rasizmu czy wykluczenia. Kierowcy ubierali na tę okazję koszulkę z napisem „End Racism”, a niektórzy z nich wykonywali gest przyklęknięcia. F1 nadal będzie prowadzić kampanię WeRaceAsOne, chociaż nie wiadomo czy przyklęknięcie – budzące mieszane odczucia w niektórych regionach świata – nadal będzie obecne.

Spytany przez Daily Mail o ewentualny problem rasizmu w Formule 1, Domenicali odpowiedział:

– Nie odbieram tak tego – przyznał Domenicali. – Przynajmniej nic podobnego osobiście nie zauważyłem. Wręcz przeciwnie. Formuła 1 powstała w Europie, ale potem wyruszyła w inne regiony, a jej wielokulturowość rośnie. To wartość dodana, atut. Kiedy zaczynałem w Ferrari w 1991 roku, 99,9 procenta ekipy stanowili Włosi. Potem dołączyli do nas ludzie z Wielkiej Brytanii, Francji, Japonii, Szwajcarii, Niemiec. Zmiana dotyczyła więc kultury i koloru skóry, umożliwiając poznanie innych ludzi.

– Jeśli chodzi o przyklęknięcie – ma ono różne znaczenie w zależności od regionu świata. Ważne, aby gesty – szanujące wrażliwość wszystkich – były poparte działaniami i to w wiarygodnym kontekście.

– Przyklęknięcie omówię z kierowcami. Nie chcielibyśmy się koncentrować na jednym geście. Przed samym wyścigiem jest spora przestrzeń do zagospodarowania, jednak nie szukamy politycznego przekazu. Chcemy podkreślać wartości ważne dla świata i F1.

Domenicali odniósł się również do zarzutów związanych z organizacją wyścigowego weekendu w Arabii Saudyjskiej, kraju dopuszczającego się łamania praw człowieka.

– Nie wstydzimy się. Formuła 1 ma do odegrania rolę w szerzeniu swoich wartości w różnych częściach świata. Sport może przyspieszyć pozytywne zmiany, zwracając uwagę na problem. Możemy być bodźcem i omawiamy te sprawy z Saudyjczykami – zakończył dyrektor generalny F1.

Czytaj również:

akcje

komentarze

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTVP: Most może zawalić się pod własnym ciężarem. Flagowa inwestycja prezydenta Bydgoszczy z Platformy Obywatelskiej okazała się monstrualnym bublem
Następny artykułSZKOLENIA W LOKALNEJ GRUPIE DZIAŁANIA