A A+ A++

Funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu w dalszym ciągu poszukują i ustalają kto kierował osobowym Mercedesem, który w niedzielę wieczorem dachował w przydrożnym rowie w miejscowości Podzborów w gm. Ceków Kolonia. Jak ustalił portal Kalisz24 INFO, pojazdem tym od lat poruszał się wójt podkaliskiego Żelazkowa, jednak sam samochód zarejestrowany był na inną osobę.


Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło w niedzielę ok. godziny 18.40 w miejscowości Podzborów w gm. Ceków-Kolonia, na drodze Żelazków – Morawin. To właśnie wtedy do służb ratunkowych w Kaliszu wpłynęła formatka z Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego o samochodzie osobowym, który leżał na lewym boku w przydrożnym rowie. Na miejsce zdarzenia zadysponowano kilka zastępów z Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej, Zespół Ratownictwa Medycznego oraz policję. Po kierowcy natomiast nie było śladu… Czy aby na pewno?!

Zaraz po samym zdarzeniu, kiedy na łamach naszego portalu ukazała się informacja dotycząca dachowania osobowego Mercedesa oraz informacją, że pojazdem tym porusza się wójt podkaliskiego Żelazkowa Sylwiusz Jakubowski, od jednego z naszych informatorów otrzymaliśmy zdjęcie.

Niby zwykle zdjęcie – a jednak. Na fotografii wykonanej telefonem komórkowym – punktualnie o godzinie 18.15 – widać wójta przemieszczającego się wzdłuż chodnika w Żelazkowie – “szedł chwiejnym krokiem w kierunku auta, którego tył widać w oddali na zdjęciu – to ten sam Mercedes!” – pisze nasz Czytelnik.

Zdarzenie, o którym mowa kaliska policja oraz straż pożarna dowiedziała się o godzinie 18.40, czyli zaledwie 25 minut po wykonaniu przedstawionego zdjęcia. “Kiedy wracałem tą samą drogą, zaraz po wypadku to tego auta, w tym miejscu już nie było, wójta również nigdzie nie widziałem.”

Policja ustaliła właściciela pojazdu, który krótko po samym zajściu pojawił się na miejscu dachowania. Kierowca natomiast wyparował. Technicy Kryminalistyki zabezpieczyli niezbędne ślady oraz odciski, które ułatwią dojście do prawdy. Mówi się, że autem kierował sam Wójt, na którego także nigdzie nie można natrafić – nawet w jego miejscu pracy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł100 – lecie Uniwersytetu Morskiego w Gdyni
Następny artykułCafe Luna