A A+ A++

Ulice handlowe w centrum przegrywają rywalizację z wielkimi marketami. Za to na peryferyjnych osiedlach sklepy dobrze mają się wzdłuż ul. Światowida, al. KEN, al. Rzeczypospolitej czy Jana Kazimierza. Zdaniem analityków przyciągają klientów lepszą ofertą.

Ulice handlowe takie jak Nowy Świat, Chmielna, Mokotowska, Świętokrzyska czy Marszałkowska nie rozwinęły się w pełni. Przegrywają więc konkurencję z centrami handlowymi – taką tezę stawiają analitycy rynku z firmy Colliers.

Plaga pustostanów w centrum

Wskazują na słabości ulic handlowych w centrum: m.in. brak lokali o odpowiedniej wielkości i standardzie, brak wystarczających przepływów potencjalnych klientów i uboga oferta sklepów. Upraszczając: ulice próbują być galeriami handlowymi, którymi nie mają szans zostać. Także ze względu na to, że lokale w dużych centrach mają jednego zarządzającego, który dba o odpowiednie proporcje różnych branż. Sklepami w skali ulicy nikt zaś nie zarządza, bo poszczególne budynki należą do różnych właścicieli. Do tego dochodzi konkurencja zakupów przez internet.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGdyński magistrat nadal każe umawiać się interesantom na wizyty. Choć stanu epidemii już nie ma
Następny artykułKamińska zachwyca. Na ulice Paryża wyszła w bieliźnie