A A+ A++

Po 15 latach spędzonych w F1 Sebastian Vettel ogłosił zakończenie kariery po sezonie 2022. Decyzja tę ujawnił przed weekendem na Hungaroringu, czym też zaskoczył wielu obserwatorów. Do tamtego momentu wydawało się bowiem, że nadal będzie kontynuował przygodę z Astonem Martinem.

Ekipa z Silverstone długo nie musiała poszukiwać jego zastępcy, gdyż zaledwie cztery dni po jego komunikacie wydała własny, w którym potwierdziła zaangażowanie Fernando Alonso. Taki błyskawiczny obrót spraw zrodził sugestie o tym, że Vettel mógł być zmuszony do podjęcia takiej szybkiej decyzji, biorąc pod uwagę bliską relację między Hiszpanem a właścicielem Astona Martina, Lawrence’em Strollem.

Udzielając ciekawego wywiadu włoskiemu Autosprintowi przed singapurską rundą, czterokrotny mistrz świata ustosunkował się do tych pogłosek. Niemiec oczywiście im całkowicie zaprzeczył:

“Decyzję o emeryturze podjąłem samodzielnie. Zespół i Stroll nie mieli nic z tym wspólnego. Fernando również nie odegrał w tym żadnej roli, chociaż oczywiście umożliwiłem mu to [przejście do Astona]”, powiedział 35-latek.

Dopytywany o to, czy działania na rzecz poprawy środowiska, zważywszy na wiele podróży w trakcie rywalizacji w F1, miały wpływ na decyzję o emeryturze, Vettel odparł:

“Tenisiści także sporo podróżują. Musimy jednak realizować nasze ambicje ze względu na talent. I pod tym względem jestem z tego zadowolony, gdyż spełniłem swoje marzenia. Jako kierowcy uwielbiamy się ścigać i chcemy podejmować kolejne wyzwania. Byłbym nawet w stanie zapłacić za to wszystko.”

Kierowca Astona Martina przyznał równie, że obecnie nie ma pojęcia, co będzie robił w 2023 roku oprócz spędzania czasu z rodziną:

“Nie podjąłem jeszcze decyzji. Czas pokaże. Zobaczymy, jak długo to potrwa, zanim się tym znudzę. Być może już po trzech miesiącach będę tęsknił i będę chciał wrócić. A być może po prostu uznam, że nie lubię już ścigania się na torze i skupię się na spędzaniu czasu z rodziną.”

Vettel wszystkie mistrzowskie tytuły wywalczył w barwach Red Bulla, a mimo to wielu kibiców – a szczególnie tych włoskich – ma w pamięci jego epizod w Ferrari, kiedy nie udało mu się zdobyć piątej korony i tym samym nawiązać do sukcesów Michela Schumachera. Niemiec nie omieszkał poruszyć także tego wątku:

“Miałem znakomity czas w Ferrari. Zresztą dwukrotnie byłem bliski wywalczenia tytułu, ale ostatecznie to się nie udało. Jest parę powodów, dla których tak się stało, aczkolwiek nie myślę o nich. Spędziłem sporo czasu w Ferrari i mam ogromny szacunek do osób tam pracujących.”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSolina: Klasy mundurowe z Miejsca Piastowego brały udział w ćwiczeniach z antyterrorystami
Następny artykuł27-letni raper popełnił samobójstwo z powodu mobilizacji na wojnę z Ukrainą