Sprawdziły się prognozy pogody dotyczące opadów deszczu. Wyścig rozpoczęto na mokrym – miejscami nawet bardzo – torze. Ruszający z trzeciego pola Verstappen prowadzenie objął już w drugim zakręcie. W szykanie Tamburello odważnie odebrał prowadzenie Lewisowi Hamiltonowi.
Okresy neutralizacji, zmiana opon na slicki oraz zatrzymanie rywalizacji nie wytrąciły Holendra z równowagi i jako pierwszy przeciął on linię mety na Autodromo Enzo e Dino Ferrari, kontrolując przez cały czas poczynania swoich najgroźniejszych rywali.
– Nie było łatwo, zwłaszcza w pierwszej fazie [wyścigu] – przyznał Verstappen. – Trudno było utrzymać się na torze. Było bardzo ślisko. Degradacja opon, gdy wciąż jest mokro, zawsze jest problemem. Niełatwo również wybrać moment zjazdu po slicki.
– Poradziliśmy sobie dobrze. Był gorący moment chwilę przed restartem [po czerwonej fladze]. Wszystko poszło jednak po naszej myśli.
Pytany o moment rozpoczęcia wyścigu i udany początek rywalizacji, Verstappen odpowiedział:
– Tak. Nawet byłem zaskoczony. Mam na myśli to, że w zeszłym roku mieliśmy trochę problemów na linii [startu]. Pracowaliśmy ciężko, aby to poprawić. Już w Bahrajnie było lepiej, a tutaj w tych trudnych warunkach spisaliśmy się świetnie.
akcje
komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS